Drażni mnie produkowanie masowo gadżetów z "Włatców". Jest to serial dla dorosłych, o czym swiadczą poruszane w nim tematy (masturbacja, seks, zabijanie, rozkład). Więc czemu robi się maskotki bohaterów albo szkolne przybory z nimi? Przecież wiadomo, że raczej maskotek i piórników nie kupują dorośli?
Z poczatku myślałam, ze będzie fajny serial dla dorosłych. Ale niestety, pan K. poszedł w komerchę po całości i już go nie obchodzi, ze dzieciaki bedą to oglądać.
Ale cóż, w końcu "Belzebub" znaczy "Władca much".... :P
uffff....wreszcie jakieś sensowne komentarze
Wiadomo - wlatcy to tandeta i tania napinka, nie trzeba być zbytnio religijnym, że uznać za takowe właśnie te nabijanie się z pieśni religijnych itp. A gadżety to akurat rozumiem - od tego jest kapitalizm, że jak ktoś czujący się powołanym do wyśmiewania "obskurantyzmu" a jednocześnie argumentujący jak przedszkolak chce nabijać komuś kase, to niech to robi. Ostatecznie to nie wina handlarza, że istnieje na rynku grupa zdolna kupić piasek na Saharze, i to bez zbytniego namawiania
pozdrawiam przedmówce