Nareszcie po raz pierwszy w siódmym sezonie pojawił się fajny odcinek. Taki, przy którym dużo się pośmiałem i odprężyłem. Wcześniejsze bazowały na kiepskich tekstach, żenujących dowcipach, nieciekawych wydarzeniach i braku najlepszych cech WM. A dzisiejszy "Pedałuwa"... a tam, nie będę spoilerował, zobaczcie sami. :)