A kiedyś dzieci lubiły smerfy, gumisie i inne bajki dla dzieci. Teraz nawet poniżej 10 lat uwielbiają Czesia i jego przekleństwa. Takie bajki niszczą dzieciństwo. Maluchy naśmiewają sie z tych co lubią Kubusia Puchatka albo Muminki :( Fascynują ich przeklinający i dający zły przykład bohaterowie Włatców Móch (wstrętne literówki ogłupiają tylko je :/)
Ja myślę, że nie wszystkie dzieci oglądają włatców móch i, że niektóre są jeszcze na tyle mądre, że wolą smerfy albo gumisie. Wlatcy móch jest to kreskówka dla dorosłych więc niektórzy nawet nie wiedzą o co chodzi, a się śmieją...szczególnie z głupiego Czesia, który wystarczy, że powie dzień dobry i jest idolem wielu nastolatków, którzy go naśladują.
Przede wszystkim dzieci poniżej ośmiu lat, absolutnie Włatców oglądać nie powinny - w rogu ekranu zawsze jest znaczek informujący, że film jest dla osób powyżej 16 lat. A że oglądają? To już tylko wina ich i ich rodziców. Nie sądzę, żeby niszczyło to ich dzieciństwo, bez przesady... Przekleństwa, czy nieodpowiednie zachowanie mogą zauważyć przecież też w szkole i na ulicy...
Niepotrzebny temat.
Bajki, filmy, gry, książki, zachowania - to wszystko zależy od rodziców.
To oni decydują co, jak i kiedy.
Ja osobiście wychowałem się na cartoon network, muminkach, smerfach i gumisiach. Jest ze mną wszystko ok.
Mimo 'filtracji' rodziców treści odbieranej przez dzieci ze świata, to nawet jak już coś takiego dojdzie do dziecka, to nie znaczy ze dziecko odrazu zacznie pisać literówki czy coś, w końcu dziecko ma już swój rozumek.
Mi mama pozwoliła obejrzeć Obcego jak miałem około 12 lat - nie pamiętam dokładnie, grunt że nie spałem pare nocy ale wspominam to miło. Może to zabrzmi głupio ale jestem fanem serii z Alienami i czasami tęsknie za tym strachem jakie we mnie wzbudziły na naszym 'pierwszym' spotkaniu.
Teraz już się ich tak nie przestraszę jak kiedyś ;)
I też nie sądze by mnie to w jakiś sposób zgorszyło...
Mi rodzice specjalnie nie zabraniali niczego oglądać, grałem w co chciałem, czytałem też co chciałem. W wieku 12 lat zaczynałem czytać książki Kinga i zagrywać się w Fallouta. Jeśli chodzi o kreskówki to do dziś uwielbiam Scooby Doo i inne Hanna&Barbera, ale poza tym wychowałem się też na Terminatorze, mordobiciach klasy B i horrorach typu "Halloween", "Laleczka Chucky", czy "Doktor Chichot". O dziwo jestem całkiem normalny, chociaż to pojęcie względne.
z tego co wiem to ten gniocik emitowany jest na tv 4 i MTV w dosc poznych godzinach, wiec watpie zeby az tak duza ilosc dzieciakow miala z nim staly kontakt w tv. Inna sprawa to internet, kazdy moze sobie zassac i obejrzec dowolny odc. Ale i tu dzieciaki ponizej pewnej granicy wiekowej tego nie potrafia, wiec chyba moznecie byc spokojni ;p