Największy plus w najgorszym charakterze serialu, a mianowicie w tekstach grubej gęby
producenta. Tekst "Albo to [zabicie zombie prowadzącej BigBrothera], albo sramy do tego kubła
na zmianę, aż zdechniemy z głodu" mnie rozwalił na łopatki. Do tego mina tego irytującego
pustaka i jestem zabity. Piszę teraz jako zombie.
Serial spoko, właściwie film podzielony na części. Szybkie zombie wprowadzone pewnie po to,
żeby nie było zamuły, w końcu to tylko dwie godziny. W żadnym wypadku to nie przeszkadza.
Na duży plus miejsce akcji. Na duży minus głupota bohaterów. Ogólnie 7/10