Nienawiść do dyrektora jako odpowiedzialnego za obóz rozumiem, ale poziom antysemityzmu wyrażanego anonimowo - telefony (choć to w sumie realistyczne bo takie skrajne zakłamane świry się zdarzają co tak mogą robić, teraz to w internecie się wyżywają), i prosto w twarz przez dorosłych
(i komentarze nastolatków) szokuje. Gdyby tak było jak przedstawiają, to nigdy Goldsztajn nie byłby dyrektorem liceum, ludzie od razu by go "zagryźli"... To jest nielogiczne. I nie odpowiada realiom Polski (lat 90)