Dobrze,ze ksiazke czytalam bo bym nic nie zrozumiala. Tam jest wszystko b.chaotycznie przedstawione. Jestem zawiedziona.
Przecież Coben to taki Remigiusz Mróz. Wyjaśnia wszystko łopatologicznie dosłownie w samej końcówce, na ostatnich stronach.