W sumie z takim podejściem jak w temacie podchodziłem do tego serialu. Takie ,,oglądadło", żeby się trochę odmóżdżyć i zrelaksować w przyjemny sposób. I wiecie co? Po 2. sezonie mogę stwierdzić, że dostałem to czego chciałem, a nawet więcej :) Fakt, serial może nie ma najgłębszego przesłania, może jego sporą siłą są takie proste tricki jak atrakcyjne bohaterki i bohaterowie z dobrze dobranymi ubraniami, a niektóre sceny takie jak
[spoiler]
Rachel wchodząca do mieszkania Rossa i zastająca go chwilę po seksie z jego przyjaciółką z dzieciństwa.
[/spoiler]
nie są wyżynami scenopisarstwa, ale cholera, ten serial jest po prostu bardzo przyjemny i w sumie inteligentniejszy niż się spodziewałem. Dialogi są bystre i dowcipne, bohaterowie fajnie nakreśleni, jest między nimi chemia, a fabuła, choć czasem naiwna, potrafi wciągnąć. Nie zmienił mojego życia, ale z pewnością miło spędzam przy nim czas.