która Ewa była lepsza grana przez Agnieszkę Robótkę-Michalską czy przez Beatę Rakowską ? Moim zdaniem Robótka-Michalska była o wiele lepsza bo ładna była, szkoda że później odeszła z Labiryntu fajną była postacią.
Oczywiście że Robótka :) zakochany w niej byłem po uszy:) Ale aktorsko też zdecydowanie lepiej niż Rakowska.
Nie była lepsza "bo była ładna". Była lepsza, bo była lepsza:) To Robótka-Michalska już na zawsze zostanie dla mnie "tą prawdziwą" Ewą. Nowa Ewa nie była brzydka. Ale nie była już Ewą, tylko kimś, kto próbował zastąpić Ewę.
masz rację, trochę źle się wyraziłam. Szkoda że Robótka Michalska, tak mało występuje, a jest sympatyczną osobą bo mam od niej zdjęcie z autografem poprosiłam ją na fejsie i mi wysłała po kilku dniach.
No tak myślałam, że to rodzaj skrótu myślowego:)
A swoją drogą to chyba początkowo twórcy mieli plan, żeby zastąpić Ewę Dorotą. Tak był pisany scenariusz - Dorota przyszła do pracy w instytucie na miejsce Ewy, przy okazji była to druga młoda blondynka :). Rola Marty Klubowicz też swoją drogą niezła. Ale potem jeszcze postanowili to bardziej "zamotać" i pojawiła się nieszczęsna następczyni Robótki-Michalskiej.
Ewę "wysłano" do Szwajcarii razem zresztą z Pawłem i tym sposobem odpadła para niezłych aktorów po pierwszej serii. Fakt, Ewa była troszkę "cierpiętnicą", jednak wnosiła do serialu szczególny, świetny klimat. Była to najkrócej mówiąc główna rola i została po niej "dziura". Dorota już raczej nie była główną postacią, tylko jedną z szerszego grona. Rozpływała się gdzieś tam między innymi wątkami.
Z powodu Robótki-Michalskiej w roli Ewy, z powodu Pawła, "starej" wersji Renaty (ta sama świetna Chodakowska, ale postać się niestety wybieliła), z powodu Stopczyka (Niemczyk) jako dyrektora instytutu - pierwsza część (seria) była bardziej klimatyczna niż druga.