Zgadzam się chociaż zakończenie dla mnie jakby takie za łatwe można powiedzieć żartobliwie tak po amerykańsku 7/10
Fakt od początku fajny ciekawo-mroczny klimat. Jednak zakończenie trochę banalne; nie pociągnęli niektórych wątków...
Serio? Dla mnie było nudno, przewidywalne, nieporadnie. Aktor grający Andri sympatyczny, za to jego partnerka, Henrika, z wiecznie otwartymi ustami, niebywale irytująca. Biegali po tym miasteczku, aresztował połowę populacji, robili zamieszanie, a napięcia było w tym tyle co nic.