ale reszta słaba. Niepotrzebne dłużyzny, kiepscy aktorzy, momentami zalatuje telenowelą wenezuelską - groteskowi dziennikarze TV i policjanci z Rejkiawiku - do tego imiona nie do zapamiętania, Singundur, Pindur, Bilmundur, Pulisundur, co drugi to jakiś dur albo mundur. Niedokończone wątki i dużo wtop, typu zaśnieżony samochód, który za chwilę jest odśnieżony.
Dłużyzny - zgadzam się. W obu sezonach. Zamiast 10 odcinków mogłoby być po 6-7 i wtedy oglądałoby się dużo lepiej.
Zdecydowanie tak. Niektóre momenty przewijałam. Pełno bezsensownych dialogów, które nic nie wnoszą i do niczego nie prowadzą.
Też słabo oceniam ten serial, skończyłem oglądać na 6 odcinku. Nie dało się wytrzymać, nuda. Nic praktycznie się nie dzieje, żadnych rozwojów ze śledztwem, większość dialogów niepotrzebna. Mi też te imiona nie przypadły do gustu. Mogli o tym pomyśleć i lepiej to zrealizować.