Jedyny atut to reżyser Szekspirowski,ale on też wkłada się na banalnym scenariuszu bez ikry. "Wallander " to serial i tylko serial , nic więcej , nie lepszy od amerykańskich "programów" typu "24 godziny".
typowy milosnik kina artystycznego
jak serial to juz musi byc FEEEEEEEEE
Zwroc uwage, ze teraz coraz czesciej, coraz lepsi aktorzy i rezyserzy biora sie za SERIALE. I wychodzi im to zdecydowanie na dobre
Zamiast upychac na sile fabule w 90 minut plus nadmiar bajerow/efektow i rozbuchany budzet
a w serialu maja raczej swobode, oprocz Dead Line, bo serial musi pojsc w okreslonym terminie