Ostatni raz oglądałem anime z tego gatunku jakieś 15 lat temu (Kannazuki no Miko wydane w PL przez Anime Gate). W kazdym razie - myślę, że pozycja całkiem udana, doskonale uchwycająca „mezalians”, bez zbędnego przeciągania i z dobrą ekspozycją.
To nawet koło yuri nie stało, prędzej jakieś shoujo ai, ale naciągane. Przez cały seans miałam takie wtf, why. Chaos bez ładu i składu...