Szyc zagrał rewelacyjnie, zresztą nie tylko on, całość jest zagrana i nakręcona na naprawdę wysokim poziomie, tylko nie wiem po co, Scenariusz kompletnie nie porywa. Wielu jest gości, którzy tak żyją, kobiet zresztą pewnie też, choć osobiście nie znam, ale ani mi ich żal, ani mnie interesują ich losy. Pewnie jest grupa, może nawet spora, facetów, którzy marzą o przyjeździe do Warszawy i takim życiu, żeby być takim Szycem co ma pełno znajomych i laski same wskakują mu do łóżka. Cóż, czeka ich rozczarowanie. Takim kimś trzeba się urodzić, żadne korpo i zarobione tam pieniądze tego nie załatwią. Zamiast tego całego męczącego serialu wystarczy obejrzeć scenę rozmowy Franka z Elą, kiedy mówi mu że przekroczył granicę i nikogo już nie obchodzi jak się z tym czuje