Realia życia, gdy człowiek wychowuje się w patologicznej rodzinie. kiedy nie praca nad sobą a alkohol służy do regulacji emocji.
Jedna z możliwości jakie przydarzają się tym osobom które wolą "nie myśleć" - jak główny bohater, który się tym "szczyci"(tak na prawdę w kolejnych odcinkach da się wyczytać że to jego brzemię).
Skojarzenia jakie miałem oglądając te przejmujące obrazy to podobnie jak u innych - "Californication" (na samym początku, kiedy jeszcze nie znamy gł. bohatera) czy "dzień świra" - kiedy jesteśmy w połowie historii. I tak jak przy oglądaniu tego ostatniego przykładu czy słuchania muzyki Czesława Mozila na żywo- jedni będą rozbawieni tymi scenami a inni będą na nich płakać. Słodki - gorzki smak.
Widzę dużą wartość w tej historii, dla obu stron - nie trzeba tak żyć, czy tego doświadczać by zobaczyć do czego takie życie prowadzi. Ta historia może być przestrogą, lekcją, radą. Wybór każdy musi podjąć sam - jak i pracę (gł. bohater). By wyjść z takiej rzeczywistości trzeba stworzyć nową - i jak to powiedziała Elka - to taka praca jakiej sobie nawet nie wyobrażasz.
Gł. bohaterowi można zazdrościć pewnych cech czy sytuacji, ale pamiętać musisz że to wszystko jest w pakiecie. Wszystko.