Nie podoba mi się w tym serialu to, że nie rozwija rozpoczętych wątków. W pierwszym odcinku Czuły mówi, że zaraz umrze. Więc wywnioskowałem, że historia opowiada o tym, co się dzieje przed jego śmiercią (podobny motyw był w American Beauty) nic takiego nie stało się pod koniec sezonu, a podobno to zamknięta historia i nie będzie kolejnego. Druga i najważniejsza kwestia to tytułowa Warszawianka. Myślałem, że temat knajpy będzie obecny przez cały sezon. Po prostu to olano, a jedyna wzmianka to to że stary dał obrazy i wszystko jest teraz fajnie i Czuły nie musi oddawać kasy. Można by długo wymieniać. Czemu babka czułego grana przez Wichłacz wyjechała tak nagle? Nie przypominam sobie, by to wytłumaczyli