PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=860894}
6,2 6 475
ocen
6,2 10 1 6475
5,6 12
ocen krytyków
Warszawianka
powrót do forum serialu Warszawianka

Znakomity

ocenił(a) serial na 10

Długo czekałem na "Warszawiankę". Długo leżała w zamrażarce HBO, po czym praktycznie zrezygnowano z europejskich produkcji. Na szczęście tego lata pojawiła się na naszych ekranach, a ja zostałem oczarowany. Zaczęło się od kapitalnego zwiastuna, który tylko rozbudził apetyt.

Początek wydaje się dość niepozorny. Po złożeniu jednak wszystkich puzzli (kłaniają się zwłaszcza ostatnie odcinki), powstaje obrazek robiący wrażenie. Pierwsze odcinki kroczą niespiesznie i przechodzimy od zabawy do zabawy, od kobiety do kobiety. Niektóre wątki jak np. ten z wujkiem Teddym czy córką Andrzeja Zielińskiego były dość trywialne. Poznawaliśmy za to "Czułego", zaczęliśmy go lubić. Bliskie mogły się wydawać egzystencjalne wycieczki głównego bohatera. Niełatwo było za to złapać dokąd będzie zmierzał ten serial. To co oglądaliśmy w pierwszej połówce serialu, zostało mocno wywrócone do góry nogami przez jego końcówkę. Ostatnie trzy odcinki, to już w ogóle scenariuszowy majstersztyk, do tego bardzo zgrabnie nakręcony i kapitalnie zagrany.

Warto obejrzeć "Warszawiankę" w całości. Na pewno nie można zrażać się pierwszymi odcinkami czy słabą oceną lub komentarzami na Filmwebie oraz w mediach społecznościowych. W ostatnich latach taśmowo wypuszczane są w naszym kraju bardzo podobne do siebie seriale. Kryminał goni kryminał, jeden lepszy, drugi gorszy. Taka sztampowa "Skazana" wywołuje tutaj ogromne poruszenie i zachwyt, a to nic czy przełomowego czym np. był pierwszy sezon "Belfra", "Ślepnąc od Świateł" czy "Pakt". "Warszawianka" to serial, który nie spodoba się wszystkim. Nie ma tutaj nie wiadomo jakiej zagadki. Akcji i pościgów brak (no prawie :-) ). Widz przebodźcowany jakimiś Marvelami czy innymi Wolnymi i Grzecznymi krzyknie - nuda. Dla sporej części, może być za to perełką. Podobnie jak kontrowersyjna była "Czułość" Fiedlera, na której to w pewnym stopniu oparto ten serial. Dla jednych grafomania, dla drugich oryginalne doznanie.

To nie jest podróba "Californication" czy jakieś nowe "Ślepnąc od Świateł" To zupełnie inna produkcja. Znam "Californication", nawet lubię i o ile w początkowych sekwencjach można się doszukać jakiś podobieństw, to z czasem oddalają się coraz bardziej. Dużym minusem Cali (jak i zresztą plagą amerykańskich seriali) jest rozwleczenie serialu do kilku sezonów. Borys Szyc nie udaje tutaj Duchovnego. Aktorsko świetna robota! Do tego mamy bardzo wyrazistą rolę Jerzego Skolimowskiego jako tatę, Krystynę Jandę grającą...Krystynę Jandę, czarującą Zosię Wichłacz. Dobór głównych aktorów oraz casting nie zawiódł.

Miało swój klimat, to czekanie na kolejny poniedziałek i nowy odcinek "Warszawianki". "How We Disappear" też powodowało, że zostawało się na napisach, a "Smalltown Boy" został odkurzony jak nigdy. Dziękuje za ten serial. To jedna z najlepszych polskich produkcji w ostatnich latach.

ocenił(a) serial na 5
BundyCh

"Samlltown Boy" został odkurzony kilka lat wcześniej przy pierwszym sezonie "Euforii" :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones