Serial bardzo mi się podobał. Jednak po 6 odcinku jest wielki niedosyt... rozwiązanie trochę nijakie. Nie ma konkretnych osób odpowiedzialnych za morderstwa. Rebrow leży gdzieś w lesie... Syn Kality nagle wielki mafiozo...
Wydaje mi się, że trochę na siłę próbowano zakończyć to tak, aby powstał sezon 2. Twórcy w trakcie zdali sobie sprawę, że serial jest bardzo dochodowy i trzeba robić 2 sezon...
Zbyt otwarte te zakończenie by miał to być ostatni sezon. Prawie nic nie wyjaśnili, tylko to że Grzywa ich wysadził i w zasadzie tyle, a reszta morderstw? I o co chodzi z tym Łuczakiem? I z tym nowym dowódcą, po co mu ta ściana? Czy Rebrow przeżył? Za dużo znaków zapytania.
jedno jest pewne ze nie skonczy sie to na jednym sezonie i z tego faktu trzeba sie cieszyc ! :)