Chciałem obejrzeć film o super bohaterach ... obejrzałem film który ukazuje "w alternatywnym świecie oczywiście", że biali to źli, nie wiadomo po co są wklejane wątki gejowskie (nie wnoszą w fabułę zupełnie nic, są tylko żeby były "bo to jest trendy" , a jedynie po obejrzeniu powstaje pytanie ; WTF ? ale że co ?) i cały wątek związany z Watchmen filmowym , nagle przestaje mieć znaczenia po 2-3 odcinku , bo zamiast opowiadać historie która mogła by zaciekawić fanów filmów , jest opowiadany kolejny bzdet co jest teraz na topie : white is bad, LGBT i td... fajne , ale nie po to włączyłem ten serial na motywie komiksu/książki .
Pierwszy odcinek 8/10, drugi / 7.5/10 reszta 5 - 4.5 / 10
Przesada. Tego typu wątki są obecne w wielu produkcjach ALE zazwyczaj są stonowane. Nawet gdy biali są tymi złymi (tzn. są rasistami bądź wykorzystują kolorowych) to grupa z nimi walcząca ma skład mieszany. Ewentualnie sięga się po fakty, wydarzenia z historii, których podważyć nie sposób. Choćby tego co wyrabiał król Belgii w Kongo (taki film chętnie bym obejrzał... tak samo krótki serial o wydarzeniach w Tulsie).
Watchmeni mym zdaniem przekroczyli pewną granicę, której zwykli ludzie obecnie nie są w stanie zaakceptować. Przynajmniej tacy, którzy nie są bombardowani poprawnością polityczną. Zwłaszcza my (Polacy), którzy na problemy rasowe i relacje biały-czarny patrzymy raczej z boku. Nie mamy wielkiego doświadczenia w tych sprawach.
Czy przesada? uważam, że np. obecnie nawet taki "biały" "Władca pierścieni" nie miałby racji bytu.
Wiele ekranizacji, które dziś podziwiamy byłyby wypaczone.
kuzwa co to znaczy "bialy" wladca pierscieni? albo cos podlega prawom logiki albo nie. skoro rola sama postac czy uniwersum zostalo wymyslone w taki a nie inny sposob to nie ma tutaj zadnego usprawiedliwienia i jest to zwyczajny wybieg w strone tepego mainstreamu i golenia lemingow z hajsu.
czy oglądaliśmy ten sam serial? Praktycznie każda postać w nim jest wątpliwa moralnie. Nie da się powiedzieć, że ktoś jest zły, bądź dobry
Powiem więcej tu czarni są przedstawiani jako ci gorsi. A biali są ich ofiarami. No ale to jest mam wrażenie jeden z tych seriali, który gromadzi publikę z gwoździami we łbie, którzy gdy widzą Murzyna jako głównego bohatera, krzyczą LEWACTWO i wyłączaja serial.
Watchmen w żadnej z odsłon ( komiks, film, serial ) nie jest łatwą i przyjemną historią o super bohaterach. Jest to brutalny, odzierający z ideałów obraz ułomnych bohaterów, którzy mają wady, wykorzystują samolubnie moce lub też najzwyczajniej świecie są naiwni.
Wspomnienie prawdziwej masakry w Tulsie moim zdaniem jest słusznym pomysłem - taka historia wydarzyła się naprawdę - nie ma co się urażać.
Rozumiem, że z naszej perspektywy ataki na tle rasowym są rzadkością. W USA niestety nie.
Tak czy siak polecam Ci przeczytać pierwotny komiks, albo chociaż film Watchmen. Nie jest to łatwe i przyjemne. Nie jest to lekka rozrywka - ale nie wszystko musi być takie.