Z jednej strony serial wciągnął, ale obiektywnie jest galopująco naiwny, infantylny i pełno w nim absurdu. Granic możliwości dziwolągów poniekąd nie ma. Sama Wednesday poza tym, że jest wścibska i arogancka, myli się w sumie w każdym swoim tropie. Poza jej mroczny sposób bycia jest przerysowany i niepotrzebny do naśladowania, a inspiruje mocno.