Oczywiście serial był świetny, obejrzałem w jedną noc, ale mam wrażenie, że dzisiejszą rozrywkę na wysokim poziomie porównuje się do arcydzieł. No nie, tak to nie działa. Netflixowa topka czyli np Stranger Things czy Squid Game też mają lepszych odpowiedników i to, że jakiś serial jest na czasie, nie oznacza, że trzeba się nim aż tak zachwycać nie zachowując obiektywizmu. Po raz 2137 oglądam Nowe Przygody Rodziny Addamsów i szczerze to dla mnie lepszy serial niż Wednesday, mimo że miał mniejszy budżet, mniej krwawo było, ale bardziej oddawał ducha Addamsów.
Gra aktorska Jenny jest cudowna, nie mam jej nic do zarzucenia, zwłaszcza że aktorka ani razu nie mrugnęła. Jedyne o co mogę się przyczepić, to po prostu rozpisanie postaci - oskarżanie chłopów "bo tak uważa", toksyczna relacja z nimi, no i uśmiechanie się - po co? Wednesday jest taką postacią, że milcząco mając poker face'a można ukazać jej zadowolenie.