Wygląda na to, że Tim Burton tworząc serial musiał pójść na wiele ustępstw, bo chyba nikt nie spodziewał się tak mocno podkreślonej teen dramy i trójkątów miłosnych. Mało w tym Rodziny Addamsów i oczywiście, przecież jest to serial o tytułowej Wednesday, nie całej familii, jednak nie widać też nowego kierunku ani zamysłu.
Serial stylistycznie nawiązuje do pierwowzoru, ale samą wizualną stroną jednak nie jest w stanie kupić. Jenna Ortega odnalazła się świetnie, nie kopiuje poprzedniczki, jest bardziej oszczędna w emocjach i mimice, a mimo to wiele pokazuje.
Serial zawodzi niestety i podąża w kierunku wątków przemiętolonych już przez popkulturę, niestety nadal pożądanych wśród nastoletnich widzów.