To Tim Burton jest więc wiadomo było, że takich rzeczy można się spodziewać ....... Serial ma tv-14 I raczej w tym wieku potrafią nastolatki rozróżnić co jest czarna komedią, a co życiem i przykładem do naśladowania i zwłaszcza chłopcy (dziewczyny też) wiedzą jak krew wygląda, wampiry, mord itp (zwłaszcza z gier czy seriali). Na historii uczą się już o holocauscie i wojnach, a na biologii o ludzkim ciele. O szkołach magicznych też pełno już seriali było... W nich parę krwawych momentów również. 
A nastolaktowie 16+ oglądają nawet Grę o Tron to o czym my tutaj mówimy i czym się zaskakujemy? 

Jasne, nie mówię o tym, że krew nie istnieje, oczywiście że jest częścią nas i takie motywy są wykorzystywane w filmach. Bardziej chodzi mi o intencje, jakie są temu przypisywane i nastrój, jaki temu towarzyszy. Np. w "Soku z żuka" też były krwawe sceny, ale jednak było to ukazane w lekko humorystycznym ujęciu. Tutaj mamy serial dla młodzieży bazujący na klasyce, do której dołożono elementy jak z książek Kasi Puzyńskiej czy Sorena Sveistrupa. Brutalne, sadystyczne, chirurgiczne, a co za tym idzie pozbawione aury tajemnicy. Nawet Rączka nie jest już zwykłą dłonią tylko ma pozszywane palce, a to budzi emocje, że ktoś komuś odciął palec, potem przyszył itd. Nie wiem czy to co piszę jest zrozumiałe, ale takie mam odczucia względem tego serialu. Nie kupuję tej wersji, chociaż Tima Bartona uwielbiam.

Tutaj to bardziej charakter rodziny Addamsow i tego, że im tortury przyjemność sprawiają (wujek wspomina, że lubi Lobotomie, wszystkie makabryczne komplementy) . Było to tak i w oryginale. Co do rączki chyba nawet było wspomniane, że Wednesday go tak karała (odcinając palca). Dlatego jestem trochę zaskoczona, że nie wiedziałaś czego można się spodziewać było.
Dla mnie tutaj było za mało Burtona na show stygnowany jego nazwiskiem. Bardziej miałam wrażenie, że to szkoła magiczna z seryjnym mordercą w tle i makabrycznymi wstawkami. Poziom dobry, najbardziej mi się szkoła i jej tereny podobała i muzyka, no i Ortega. Jednak troszkę po prostu więcej Addamsow, mniej młodzieżówki chciałam. Pewnie bym bardziej więcej frajdy z oglądania miała jakieś 10 lat temu (za stara chyba jestem)

super niania moralizatorka się znalazła :D

Z kretynami nie dyskutuję.

no i widzisz dziecko drogie zamiast próbować tu bez powodu moralizować lepiej popracuj nad swoją kulturą bo masz ewidentne braki we własnym wychowaniu

Dzieckiem to bylam jakieś 30 lat temu, ale dziękuję za komplement. Ja zaś sugeruję tobie udział w warsztatach inteligencji emocjonalnej, może u super niani.

30 lat temu nie istniały "warsztaty inteligencji emocjonalnej" i jakoś wyrosłaś na prawie normalną (bo widać te warsztaty cie zaorały konkretnie) a w tv było pełno przemocy rasizmu i sexu więc robienie emocjonalnych ci*p z kolejnych pokoleń jest krzywdzące bo po zetknięciu się z jakąkolwiek agresją werbralną czy nie wywołuje u nich taki stres że się zawieszają i najczęściej sobie psychicznie nie radzą
to idzie w kierunku ptaków dodo

czesio, ale pierd..lisz

Przecież Burtonowskie elementy to najlepsze co jest w tym filmie, nie licząc śledztwa, jako wątku głownego. To jest PG+13 jak nic, dla mnie właśnie największa słabość tego serialu to próba dogodzenia każdemu. Teen drama jest wciśnięta trochę na siłę, choć ogóle etyka Adamsów pozwala bardzo poszaleć z czarnym humorem, nie tylko w przypadku relacji rodzinnych i rówieśniczych. Poza tym sama tematyka pozwala na rozłożenie konwencjonalnych struktur i cliche elementów w ciekawy i satyryczny sposób. Wiadomo, że dla Adamsów mordy i cmentarze to Mozart, a kolory tęczy, miłość i pozytywne wartości to Zenek Martyniuk.

Poza tym co jest złego w martwych zwłokach i sekcjach? Filmy instruktażowe zawsze w cenie, z drugiej strony osobiście nie raz wolałbym zwłoki za towarzysza, a nie żywych upierdliwych ludzi.

Dziwne, że powołujesz się na Sok z Żuka, w którym były wypaczone zwłoki, macki Cthulhu, mordercze dżdzownice i dom z którego nie da się uciec, a efekty specjalne były głownie praktyczne, co dodaje tego uczucia uncanny valley, z tego samego względu potwór w serialu Hyde jest przerysowany i komediowo wręcz groteskowy, mogli go w ogóle nie pokazać z takim poziomem efektów, dlaczego? Bo to PG +13 i nie mogli dać nic gorszego nawet jeśli mowa o filmie fantasy Burtona.

Serio nie wiem gdzie się podziały filmy w stylu Edwarda Nożycorękiego, Jeźdźca bez głowy, Eraserhead, Dark City, Doktor Strangelove, Ukryty wymiar czy nawet Hellraiser, który niby wrócił, ale kierunek jest całkowicie inny od tego co dostaliśmy w pierwszych filmach, no ale też już trochę zboczyłem z tematu...

W "Soku z żuka" były w poczekalni umarłych różne zwłoki, ale to był świat nieżywych, którzy opowiadali, w jaki sposób zakończyli życie i było to jednak ujęte w inteligentny i humorystyczny sposób. Dla przykładu dziewczyna z podciętymi żyłami pracowała za karę w tamtejszym urzędzie (o czym później mówił Otto, bo przeczytał o tym w "Poradniku dla niedawno odeszłych"). A facet, którego rozjechała ciężarówka, który był taki rozpłaszczony spytał: "Dobrze wyglądam? Bo czuję się nieco oklapły". Tutaj obrazy szły w parze z przewrotnym czarnym humorem. A w "Wednesay" owszem są gry słowne nawiązujące do poziomu "Rodziny Addamsów", ale klimat tego wątku z morderstwami jest jakby oderwany, jakbym oglądała dwa różne seriale w jednym. Tak jak napisałam zwłoki na miarę skandynawskich ponurych kryminałów, nie mające nic wspólnego z humorem, a za to pokazujące brutalność i smutek tego świata, taki jaki oglądamy w wieczornych wiadomościach.

a znajomy puscił to 9 latce-jak sie nia opiekował -cos czuje, ze zryło jej to psychike i 7 latce