Niech mi ktoś wytłumaczy tę scenę, kiedy to pod koniec odcinka nasz zombiak po tym jak rzucił się na panią doktor, podszedł do tego ex-profesora dziadka na wózku i powiedział do niego "witaj stary przyjacielu". Przecież to mechaniczne serce to on sam sobie zrobił i nikt mu nie pomagał. Pominąłem jakiś wątek? Przeoczyłem coś? Jedyna kwestia której z 1 części sezonu nie rozumiem.