Jak wam się podobał 6 sezon?
Co było dobrym, a co złym pomysłem?
Jakie przypuszczenia do siódmego?
Najważniejsze że potwierdzony następny sezon. Powiem tak, troszkę zamulał ale wciąż na poziomie, finał, szczególnie ostatni odcinek bardzo mi się podobał. Duża w tym zasługa Leah Purcell - Rita zrobiła trochę emocji, i braku Susie Porter - Marie Winter, dobrze że przesiedziała końcowy epizod. Sprawa Ferguson w końcu zakończona, przynajmniej na razie. Nowe postacie na plus szczególnie Rita, miałem nadzieję że przewietrzą główną obsadę, i Liz jednak zginie w tym sezonie.