... serio, nie wiem jak mam zareagować. po prosto wielkie WTF
jeden z najlepszych odcinków tego serialu EVER.
pierwsze 5 minut wcisnęło mnie w fotel.
później Ferguson... masakra, jeśli komuś się wydaje, że gra swoją role świetnie, to niech zobaczy co zagrała tutaj. OSCAR, dosłownie.
pełno emocji, pełno.... no po prostu brakuje mi słów na ten odcinek.
ale F*CK to co wyszło z Franky to **************** **** ...
wszystko czego nie chciałam, aby się wydarzyło, właśnie się stało. z Bee, z Franky, z Verą (jak zwykle), z Ferguson. nienawidzę tego, a jednocześnie jestem pod mega wrażeniem. Nie sądziłam, że po takim finale 4 sezonu można wycisnąć aż tyle. czekam na kolejny odcinek, już z nie takim nastawieniem jak wcześniej. Scenarzyści zniszczyli moje wyobrażenie o tym sezonie, ale jednocześnie stworzyli coś tak dobrego technicznie, że i tak będę oglądać dalej.
ale to tylko moje osobiste zdanie. wiele osób pewnie będzie się cieszyło na wieść o tym co się stało z Franky. ja nie.
swoją opinię wyraziłam w osobnych temacie.
trzeba przyznać, że Ferguson świetnie odgrywa swoją rolę, jako aktorka rewelacja, ale ta wieczna "wygrana" zaczyna nudzić.
z Franky zrobili największą głupotę pakując ją ponownie do więzienie, wątek z nagłym pojawieniem się poparzonego kolesia psuje klimat pierwszego odcinka.
Serial na pewno straci po wykluczeniu Bea. Tak jak Ferguson tak i Bea mają taką siłę przebicia, tyle wniosły do serialu co nie udało się żadnej innej aktorce (z wyjątkiem może jeszcze Franky) i teraz nagle po tej całej przemianie Bea od pierwszego sezonu, jej wszystkich walkach z samą soba jak i wszystkimi przeciwnościami, śmiercią córki zostaje tak beznadziejnie uśmiercona.
mam tylko nadzieję, że Fridget przetrwa... ale to chyba złudne nadzieje. bo nie zdziwiłabym się, gdyby oczyścili Franky z zarzutów, okej, ale później to ona zabiłaby Ferguson... no a wtedy z więzienia już nie wyjdzie. no ale to tylko przypuszczenia, a moje jak do tej pory ani razu się nie sprawdziły.
i jak długo jeszcze Vera będzie ślepa, dajcie spokój, to już się robi nudne. tak samo jak "wygrane" Ferguson, zgadzam się.
w tym odcinku nie było nic pozytywnego, NIC. rozumiem, że to dramat. ale nie ma nic po za smutkiem, o co innego można myśleć. Nawet jeśli ktoś się cieszy że będzie więcej Franky, to przepraszam, widzieliście jej minę ? w ostatniej scenie i w promo kolejnego odc? bardzo, bardzo smutno ...
A ja mam pytanie z innej beczki. Gdzie można obejrzeć ten odcinek? Szukałam chyba wszędzie i niestety nigdzie nie mogę znaleźć.
np tutaj http://www.dailymotion.com/video/x5h98z3_wentworth-s05-ep-01-scars_tv