Obejrzałem kilka dni temu White album. Uważam, że WA2 było lepsze, choć trudno to porównywać, inny typ historii. Podobały mi się także bardziej nowsze aranżacje utworów z oryginalnego WA.
Mimo wszystko WA uważam za naprawdę dobry melodramat, cholernie zaniżona ocena jak dla mnie na każdym portalu.
Świetna kreska i ogólnie gra obrazem. Niesamowity klimat. 9/10.
Rina ląduje w liście moich ulubionych postaci.
Cała recenzja ze zrzutami:
https://rascal.pl/anime-manga-japonia/white-album-2009/
Podziwiam Cię że dałeś radę obejrzeć to anime o.O
Ja niestety o 2 odcinkach powiedziałam "nie".
Nie z tytuły fabuły o której nic tak naprawdę po tylu odcinkach nie wiem, lecz flegmatyczności tego serialu.. Niestety nie jestem w stanie przebrnąć przez te wolne, często (póki co pewnie) nic nie wnoszące dialogi prowadzane z tempem żółwia, jak również podobnie stylizowane ruchy postaci :/