Dobrze się go oglądało. Dużą robotę tu robiła muzyka, idealnie dobrana do konkretnej sceny. Aktorsko też nie było źle. Widać że to film europejski a nie amerykańskie dziadostwo, gdzie wszystko musi być zrobione pod Azjatów, czyli zero golizny itp. Duży minus lektor lub lektorka, (do teraz się spieramy w gronie znajomych jakiej płci był ten człowiek), strasznie flagmatyczne i bezpłciowe czytanie.