Latem 1983 roku przez dwa dni i jedną noc robiłem zdjęcia na terenie obozów w Oświęcimiu i Brzezince do autorskiego projektu. Kiedy znalazłem się na terenie obozu Birkenau, trafiłem na apel więźniów w pasiakach pilnowanych przez esesmanów powstrzymujących ujadające wilczury. Poprzez asystentkę mówiącą po polsku, zapytałem reżysera o zgodę na wykonanie kilku zdjęć. Powiedział, że nie ma problemu, o ile nie będę przeszkadzał. Później wielokrotnie musiałem wyjaśniać, że wykonane tamtego dnia zdjęcia bitych więźniów i wagonu towarowego na tle wieżyczek strażniczych nie pochodzą z obozowego archiwum.
Przeżycia z tamtej sesji spowodowały, że działania wojenne uważam za zwycięstwo fałszywej propagandy i porażkę ulegających tej propagandzie społeczeństw.
Dlaczego robiłeś zdjęcia, kim jesteś i kto cie tam wpuścił? Komu musiałeś wyjaśniać, że to fikcyjne zdjęcia? Co znaczy ostatnie zdanie, bo dla jest bez sensu. Popraw te wszystkie błędy, zrób wpis jeszcze raz i naucz się pisać i wysławiać logicznie.
To niewiele masz to zaoferowania, poza potokiem bezsensownych słów. Naucz się pisać ze zrozumieniem., bo nikt nie będzie czytał twoich wieśniackich wynurzeń.
Zgadzam się z chwilozofem. Nic nie idzie zrozumieć z tego bełkotu. Agresywna odpowiedź na uzasadnione pytania najlepiej świadczy o tym, kto tu jest idiotą.
Też nie wiem, o co temu Panu chodziło...
Autor chyba żyje trochę we własnym świecie...
Miałem szczęście również być wtedy na planie filmowym. Moja dawna miłość grała tam role więźnia obozu oczywiście jako statystka. Również miałem parę zdjęć z owych wydarzeń lecz gdzieś w zawirowaniach mojego życie się zatraciły a szkoda. Fotografie były czarno-białe i też pokazując je musiałem tłumaczyć że pochodzą z planu filmowego a nie są oryginałami.
:) Ogłoszenie o naborze statystów drukowały dzienniki, a o ile dobrze pamiętam spotkania chętnych na statystów miały miejsce3 w Katowicach.
O ludzie, naprawdę potrzebowałeś takiego wydarzenia, żeby mieć świadomość o fałszywej propagandzie??? No to jestem pod wrażeniem. Na Twoim miejscu nie chwaliłbym się czymś tak oczywistym.
O ludzie, naprawdę??? Naprawdę. Szkoda mi czasu na wdawanie się w osobiste komentarze. Podziwiam twoją dojrzałość i każdego dwudziestolatka rozumiejącego mechanizmy sterowania społeczeństwami.
To, że propaganda jest bronią często wykorzystywaną w trakcie wojny - to wiadomo. To, że istnieją mechanizmy sterowania społeczeństwami - to wiadomo, ale nie za bardzo rozumiem co pan miał na myśli w swojej wypowiedzi. Czyżby kwestionował pan holocaust? Istnienie niemieckich obozów koncentracyjnych?
Nigdy nie przyszło mi do głowy kwestionowanie holocaustu lub obozów koncentracyjnych. Pisząc o zwycięstwie fałszywej propagandy miałem na myśli, że często, a może zawsze (?) ludzie niemający pojęcia o manipulacji dają się kierować koniunkturalnym interesom wąskiej grupy mającej na celu partykularne korzyści. Tak było z hitleryzmem.
Nie należy ufać żadnej władzy, apoteozującej jednych i straszących innymi. Maszyneria propagandy doprowadzająca manipulację do perfekcji potrafi w krótkim czasie omamić każde społeczeństwo.
Cóż za przemyslenia. Banały i oczywistości - a ty musiałeś do tego dochodzić latami? I co, nie miałem racji że nikt nie rozumie twojego bełkotu? Musisz appendixy dopisywać...