ja myślę że głównym powodem była wersja kinowa... tzn jakiś rok wcześniej do kin weszła skrócona wersja. jak łatwo się domyślić... jeśli skróci się 13 ponad 40sto minutowych odcinków do 2 godzin filmu, nie może się do dobrze skończyć. ta kinowa wersja to niezły bałagan. myślę że "renoma" jaką zrobiła produkcji ta kinowa wersja spowodowała że po serial mało kto sięgnął... bo przecież, tak szczerze mówiąc, to świetny serial. oczywiście o ile ktoś nie jest nastawiony tylko na rozrywkę i efekty specjalne.

...do tego, myślę również... że część fanów gier i książek pod wpływem rozgoryczenia netflixowym paździerzem powróciło do naszego "wieśka" z dozą większej wyrozumiałości... również ze względu na "wiek" serialu.

Kolega wyzej ma racje - wersja kinowa zniszczyla potancjał . Nie mialem zludzen co do jakosci tego serialu : budzet , dobor aktorów , i to czego sie balem najbardziej ZMIAN w stosunku do ksiazki. Ale zwiastuny z wersji kinowej - Grazyna Wolszczak gdy wypowiedala swa kwestie co do chyba wina - sztuczna ? nadmiernie egzaltowana ? po prostu ZAŁOSNA mnie odrzucila. Poziej jak sie dowiedzialem od kolegi zrobiono to co najgorsze - pozmieniano tresc i jak zwykle wyszlo GOWNO . Nie rozumiem tych ciaglych ciagot scenarzystów i rezyserów do ZMIAN - MUSZE COS ZMIENIC !!! im wiecej tym lepiej .Ciekawe ze za kaplice Sykstynska jakos nikt sie nie bierze zeby zmienic - udoskonalic . Bitwy pod Grunwaldem Matejki tez jakos nikt nie zmienia - a przeciez prace konserwacyjne na pewno sa robione.
Kwitesensja wiedmina i jego fenomenem nie sa wcale jakies walki ze smokami czy innymi potworami tylko TEKSTY - kwestie . Relacje i wzajemne stosunki miedzy bohaterami - a z tego wykastrowano chyba wszystkie ekranizacje wiedzmina.