PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724464}

Wiedźmin

The Witcher
2019 -
7,0 197 tys. ocen
7,0 10 1 196831
5,5 57 krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Zacznijmy od tego że książki czytałem kilka razy gry przeszedłem wszystkie, uniwersum Sapkowskiego znam dobrze o ile nie wybitnie,i właśnie tu jest problem, a niejednak go nie ma. Nie boli mnie d... Bo rozumie pewne zasady których większość nie widzi. Serial, film czy jaka kolwiek ekranizacja nigdy nie oddała jeszcze w 100 %książki bo jest to poprostu nie możliwe. Książkę widzimy każdy inaczej, wyobraźnia u każdego jest inna więc, nie da się zobarowac czegoś by każdy był zachwycony i wniebowziety. Jeszcze się to nikomu nie udało nawet przy milionowych produkcjach typu "Władca pierścienia". Oczywiście szata graficzna i efekty to zostawmy z boku, bo produkcja kosztuje i to wszystko zależne jest od budżetu. Pomyślą na wykonanie tego serialu był całkiem fajny pomiszane line czasowe dodał temu smaczku. Żeby zrozumieć o co chodzi trzeba wykazać trochę inteligencji/bystrosci, pomyśleć o tym co się ogląda a nie tylko patrzeć ślepo w ekran i już zabawa po pachy. Gdyby szło to chronologicznie to co wtedy jak by to wyglądało? Zaczęło by się do historii Yen (która jest fajnym dodatkiem, dzięki któremu możemy lepiej zapoznać się z bohaterem ) i potem jakoś by leciało. Dzięki temu zabiegowi w każdym odcinku była jakaś scena akcji. Postacie bohaterów zagrane przyzwoicie i dopasowane do roli według rynku światowego, czytaj tego cego oczekuje odbiorca. Gdyby miały całkowicie oddawać te książkowe jest to wogole możliwe? Znalezienie osoby pasujące całkowicie i potrafiące jeszcze grać jest trudne wrec nie możliwe. Dlatego jest charakterystyka ale to kosztuje i czas i pieniądze, a tutaj wszystko bylo podobno lekko napięte. Więc zamim ktoś wystawi dziwna opinie niech pomyśli 2 razy, nie wszystko jest idealne bo poprostu być nie może ale obiektywnie jest dobrze jak na ekranizacje książki nawet bardzo.

forest93

Tu nie chodzi o 1:1 ale głupotki typu Węgorze w Aretuzie czy bal czarodziejów gdzie myślałem że oglądam HP część 4. A w opowiadaniach miałeś sceny akcji ale i świetne dialogi i postacie nawet te epizodyczne jak kapłan Krepp z ,,Ostatniego życzenia"

forest93

Głupszej wypowiedzi dawno nie czytałem. Tak jakby ludzie mieli pretensje o to, że jakaś postać, z niejasnych względów, jednak nie jest taka jak powinna - a nie o to, że po prostu ZARŻNIĘTO OPOWIADANIA zmieniając bez bez żadnego uzasadnienia i z fatalnym skutkiem niemal wszystko: od uczestników wydarzeń, przez zmiany lub pominięcia istotnych wątków czy chronologię, tandetne wprost uproszczenie dialogów, po wreszcie całkowite wypaczenie motywacji i własną radosną twórczośc scenarzustów, która jest na poziomie wypocin pierwsze próby literackiej nierokującego licealisty, co - wszystko razem - zaowocowało tym, że z przesłań, dowcipu, kolorytu, interakcji i kreacji światakie jakie znamy z książek nie zostało niemal nic. Do tego stopnia ze w serialu momentami padają teksty, które miały sens w oryginale, a tutaj są z d... wzięte, bo ktoś nie zauważyła nawet, że wycięto jakiś wątek.

Trzeba albo poważnie przeceniać swoją znajomośc opowiań lub zdolności analityczne, albo być naprawdę walniętym kołem przez łeb, żeby w tej sytuacji pisać, że jest ok. bo żadna adaptacja nie może być w 100% wierna. I jeszcze udawać tutaj jakieś wtajemniczenie, jakby nikt z nas nigdy nie widział porządnej, wiernej adaptacji, czy też takiej, która chociaż nie masakruje tekstu źródłowego.

Weź sobie filozofie przeczytaj np. teraz "Na krańcu świata" i porównaj z tym co masz w serialu.

Zdekonstruowany

Oczywiście opowiadanie nazywa się "Kraniec świata". BTW. Porównaj sobie, tak chwalonego nie wiedzieć czemu, Jaskra w serialu (co nie jest w żadnym wypadku winą aktora, lecz scenariusza) z tym opowiadaniem. Oraz policz sobie ile postaci i wątków wycięto, lub wypaczono, dokonując wręcz spustoszenia treści i kreacji świata przedstawionego.

Zdekonstruowany

Zapytaj się też siebie o jeszcze jedno. W jakim zrobiono to celu? Przedstawienia licealnych wypocin o Yennefer (której postać to tylko wypacza) rodem z Hogwartu (to jest dosłownie ten klimat, oni czasami nie wiedzą, czy robią Wiedźmina, Xenę, czy Harry Pottera), co zepsuło też system magii w świecie, czy może dla pokazania nam skrajnie nudnej historii Ciri, która po prostu wypacza chronologię oryginału i jest nie do pogodzenia z tym co wiemy o przyszłych jej interakcjach z innymi bohaterami (chociażby wiekowo), a jest budowana na kanwie Nilfgaardu przemienionego w jakiś nowy Mordor z Cahirem zmienionym w jakiegoś neo-nazistę w stylu generała Hux'a z nowych Gwieznych Wojen? Naprawdę, kolego, odśwież sobie książki.

Zdekonstruowany

Zgadzam się z tym całkowicie co tu pisałeś bo mam takie same odczucia. Nie krytykujemy serialu bo Triss to cyganka, tylko przez właśnie głupotki. A wtedy serial za ch%uja nie może być 9/10 tylko 6/10 np.