Serial cierpi na dokładnie to samo, na co kiedyś cierpiał film naszej produkcji - przepełnienie wątkami. Relacje między bohaterami nie istnieją, Yennefer jest totalnie wypaczona i zrobiona na zbuntowaną nastolatkę. Nie wiem skąd wzięto dialogi, ale na pewno nie z książek Sapkowskiego - są po prostu słabe. Brakuje humoru charakterystycznego dla tego świata, choć to może być akurat kwestią tłumaczenia książki na angielski (nie wiem jak zostało wykonane). Wątek Ciri został rozpoczęty za wcześnie, przez co jest zwyczajnie nudny. Ogólnie jest słabo, plus jedynie za pierwszy odcinek, casting Geralta i Jaskra.