Nie widzę Wiedźmina w języku angielskim. Zmarnują duży potencjał, i zrobią slashera z tępymi tekstami, a jeśli nawet nie, to i tak zrobią ten film pod kątem amerykańskich widzów, więc ograbią go ze wszystkiego za co my go cenimy. Jeśli to ma być animacja pod skrzydłami Tomka Bagińskiego, to jestem na tak. Jeśli film, to dojdźmy do poziomu ruskich w kwestii kasowości i wizualnego poziomu, i wtedy się za to bierzmy. Ten film, jeśli ma być dobrze wykonany potrzebuje niemałego budżetu . Pod żadnym pozorem nie oddawajmy kontroli amerykanom, bo wyjdzie bajka dla dzieciaków. Cierpliwość popłaca.