I nie chodzi mi już o kastrowanie książki czy też tworzenie nowej historii opartej na dziełach Sapka. Moje główne zarzuty to:
1. Straszny bałagan w scenariuszu. Ja np. nie ogarniam w ogóle czasu w tym serialu- ile dni minęło od jakiegoś zdarzenia, tego w ogóle się nie czuje. Geralt i Ciri wychodzą z siedliszcza o i już są w Cintrze czy tam gdzieś w lesie by zaraz po krótkiej chwili w następnym cięciu wrócić z powrotem do siedliszcza. Nie mam pojęcia ile czasu minęło od 1 odcinka S2 do ostatniego.
Nie czuć w ogóle, że kraina wiedźmina jest jakaś rozległa, elementy na szlaku są ograniczone do minimum.
2. Sceny walki również na minus - bajeranckie figo fago ze slow mo i zrywanym montażem.. pojedynki na miecze to jednak wole by trzymały w napięciu i trąciły odrobinę realizmem a nie nawalankę dla małolatów. Brakuje dobrej choreografii walk.
3. Zbyt sterylne pomieszczenia i stroje żywcem wyjęte z teatru telewizji. Mało w tym brudu i syfu. A już styropianowy śnieg mnie rozpierdala do reszty.
4, Krasnoludy - osoby z niepełnosprawnością. Nie wiem ale może w filmach i serialach z lat 80 i 90 to by pasowało ale obecnie. Jedno wielkie xD
To takie moje główne zarzuty. ( ͡° ͜ʖ ͡°)