...chyba, że ślepy pęd fanów.
Książek nie czytałem, ale zakładam, że główne postacie miały jakieś relacje między sobą, jakąś historie itd. itp. Tutaj po prostu nie ma nic. Prawie każda postać jest zdefiniowana dosłownie kilkoma zdaniami w momencie gdy ja poznajemy (jak np. Yennefer kiedy łapie ją ta parka co się migdali w oborze: "Dokąd to, garbusko? Pokażemy ci! Podobno śpisz w chlewie. Własna rodzina cię nie chce!"). Dialogi płytkie do bólu (scena w karczmie z pierwszego odcinka, to jakbysmy grali w gre i brali questa xD).
W ogóle czy jakiś fan może mi wskazać choćby z 3 sceny z dobrym dialogiem? Po całym sezonie nie pamiętam żadnej. Przeciez do najlepszych seriali jak Sopranos czy nawet ta GoT to po prostu nie ma porównania. Tam takich scen jest na pęczki i można wsiąknąć na pół dnia ogladając je na youtube.
Sceny walki są spoko, choć jest ich bardzo mało. Muzyka, widoczki ok, ale to serio dziś wystarczy żeby ludzie dawali jakieś 9/10? └[⚆ᴥ⚆]┘