Też tak macie. Oglądam i coraz bardziej się męczę. Niby dobry, wszystko ma ale ciężko się ogląda. Książek nie czytałem i Nie mam żadnych t tego tytułu oczekiwań. Dotrę do końca ale raczej w bólach, oglądając go co kilka dni.
Tak samo. Usiadłem w piątek z bananem na ryju. Zgrzyty zaczęły się pojawiać od 1 odcinka, ale od 2 to już padaka totalna i przewijanie. Gdyby nie wątek magii to spokojnie z gwiazdka by poszła do góry.
To samo mam, oglądałem cały sezon 6 dni, nie mając za bardzo nic innego do roboty. Książki czytałem, ale oczekiwań, poza dobrą rozrywką, nie miałem żadnych. 5 i 6 epizod się zmusiłem do oglądania. 7 i 8 nie mogę nawet powiedzieć, że obejrzałem. Po prostu leciał, a ja odpływałem na początku każdej wydumanej, z dupy wziętej, nielogicznej, niespójnej fabularnie i słabo zagranej sceny.