jako film fabularny, a jako animacja w stylu: https://www.youtube.com/watch?v=ehjJ614QfeM. Tomasz Bagiński powinien dogadać się z CD PROJECT RED i stworzyć konkretną animację z dubbingiem aktorów, którzy udzielali się w grze. Niestety jeżeli nie pójdzie tą drogą to powstanie niewiele lepsza szmira niż była w 2001 roku i nawet tak wybitny ANIMATOR!! nie udźwignie tego z naszą plejadą gwiazd.

Nie wyobrażam sobie Wiedźmina od Bagińskiego w innej w formie, niż animacja. W tym jest świetny i powinien się tego trzymać.

Nie widzę powodu czemu jakość filmu miała by zależeć od tego czy jest animowany czy nie.
Ważniejsze są takie rzeczy jak scenariusz, dialogi, postacie, muzyka i wiele innych.
Władce pierścieni najpierw zrobili w wersji animowanej, wyszło im to nawet całkiem nie źle, ale już prawie nikt o tym nie pamięta.
W filmie i tak będzie mnóstwo efektów specjalnych, ale gdyby całość była animowana to po prostu nie wyglądało by to tak efektownie.

Nie zwraca Pan uwagi na taką kluczową w procesie produkcji filmu rzecz jak reżyser - Jeżeli miałby to być Bagiński to kaplica...
To wybitny animator, ale w życiu nie miał pod sobą aktorów, a to niebo a ziemia, doświadczenie i praktyka są w tym zawodzie niezbędne i nie do przeskoczenia.

Bagiński już miał doświadczenie w pracy z aktorami, i udowodnił że jest w tym dobry.
https://www.youtube.com/watch?v=H08tGjXNHO4
I nawet jeżeli nie umiał by czegoś zrobić z powodu braku doświadczenia lub praktyki,
to po prostu zlecił by to komuś innemu, po to zatrudnia się scenarzystów, kamerzystów, ludzi od kostiumów etc.
przecież reżyser nie musi umieć zrobić wszystkiego sam, gdyby umiał to nie zatrudniał by nikogo, sam stał by za kamerą, sam pisał by scenariusz i sam grał by każdą rolę.
Jedyne co reżyser musi, to mieć dobrą wizję i poprawnie wprawić ją w życie, a Bagiński pokazał że potrafi to zrobić, swoimi poprzednimi projektami.

Zapomniałem o tym filmie, dziękuję.
Jednak tutaj jest tylko dwójka aktorów, grających nie niskich tonach.
Owszem są setki funkcji na planie, ale poza tzw. wizją reżyser zajmuje się właśnie prowadzeniem aktorów i narracji historii, to jego podstawowe i kluczowe dla konstrukcji filmu zadania, do których poprawnego wykonania jest potrzebne jeżeli nie wykształcenie w tym kierunku, to wiele lat doświadczenia w różnych produkcjach.

Mówię to jako człowiek, który sam się tym zajmuje i wiem, że mam rację, że moje obawy są słuszne.

Pozostaje wierzyć, że będzie to animacja jednak.

+ Nie zgadzam się, że reżyser nie musi wszystkiego umieć.
Studia choćby uczą wszystkiego po trochu, reżyser musi wiedzieć czego oczekuje od poszczególnych współpracowników - a oni są po to, bo w poważnej produkcji nikt by nie podołał wszystkim funkcjom.
Głupotę trochę Pan napisał.

Quentin Tarantino
James Cameron
Sergio Leone
David Fincher
Christopher Nolan
Wes Craven
Kevin Smith
Alfred Hitchcock
To tylko kilku reżyserów którzy nigdy nie mieli żadnego wykształcenia filmowego, wszystkiego co potrafili
nauczyli się sami i każdy z tych reżyserów miał swój własny, unikalny, i niepowtarzalny sposób tworzenia filmów, więc jeden poprawny przepis na dobry film nie istnieje bo każdy ma swój własny.
Jedna osoba może spędzić całe swoje życie w szkole filmowej i nie mieć najmniejszego pojęcia w jaki sposób dany reżyser tworzy swoje filmy, bo każdy robi to kompletnie inaczej.
Nie wydaje mi się żeby był pan ekspertem na temat procesów twórczych Tomka Bagińskiego,
tylko on wie czy ma wystarczająco dużo doświadczenia i talentu żeby podjąć się tworzenia tego filmu i
myślę że gdyby nie czuł się na siłach to w ogóle by się za to nie zabierał.
A poza tym praca z aktorami podkładającymi głos jest taka sama jak z tymi pokazującymi swoją twarz.
Filmy animowane nie różnią się tak wiele od live action, więc patrząc na jego dotychczasowe osiągnięcia, wydaje mi się że ma wszystko co jest potrzebne do stworzenia dobrego wiedźmina.
Nie mówię że ten film będzie świetny, ani nawet że będzie dobry, bo nie potrafię zajrzeć w przyszłość, lecz po prostu nie dzielę pana olbrzymiego i nieuzasadnionego pesymizmu.

>"Jeżeli nie wykształcenie w tym kierunku to (...)"
Czy napisałem tutaj, że bycie mgr. sztuki stanowi konieczność?
Nie, więc proszę czytać ze zrozumieniem.

Wszyscy wspomniani reżyserzy przed braniem się za dzieła na skalę Wiedźmina (Titanic, Djando, Obcy 3, Incepcja, Batman) zaczynali o licznych krótkich metraży. Jeśli nie od nich, to od stosunkowo prostych w produkcji filmów.

> Praca z aktorami podkładającymi głos jest zupełnie inna, ponieważ wtedy reżyseruje się na raz jednego aktora, najczęściej w każdym razie.
A największym wyzwaniem pracy reżysera nie jest odpowiednie prowadzenie dialogów a budowanie postaci.

Tyle z argumentów rzeczowych.

Zatem mój pesymizm nie jet nieuzasadniony, zresztą bierze się tylko stąd, że kocham serię o Wiedźminie, a Bagińskiego podziwiam - nie chciałbym by ich udziałem stała się klęska.
(Szczęśliwie nawet nie zbliżą się do poziomu produkcji z 2001, bo to raczej fizycznie niemożliwe, tacy nieudacznicy jak Brodzki nie rodzą się co dzień).

Zwróćmy uwagę również na budżet taki Władca Pierścieni miał ogromny zastrzyk gotówki zaś Wiedźmin ma dosyć niski jak na standardy dobrego filmu fantasy. Myślę, że dobrym pomysłem byłaby najpierw animacja, którą zarobiliby krocie i wtedy iść za ciosem i wyprodukować film fabularny. Tylko rodzi się pytanie jakich aktorów zatrudnić.

P.S Dzięki panowie za kulturalną dysputę ;)

to już podali oficjalny budżet wiedźmina?
Nigdzie w internecie nie mogę znaleźć tej informacji.
Czy to może są po prostu jakieś domysły?
A jeżeli nie to ile on wynosi?

Stworzenie pełnometrażowej animacji o jakości trailera "Wiedźmina 2" to koszt wielokrotnie wyższy niżby wynosił budżet produkcji aktorskiej.

Jest to prawie pewne,
ale za to jak zajebiście by to wyglądało.