PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724464}

Wiedźmin

The Witcher
2019 -
7,0 197 tys. ocen
7,0 10 1 196831
5,5 57 krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Serial obejrzany, na plusy:
- główne postacie mają dobry casting. Cavill podniósł rolę, Yen może ciut za egzotyczna ale daje radę aktorka, ale przede wszystkim uznanie dla roli Jaskra, były duże oczekiwania i w pełni spełnione. Ciri wizualnie dobrana, choć aktorsko nie porywa, jednak w kontekście młodych nastoletnich aktorów większą rolę odgrywa reżyser.
- realizacja walk, widać przepaść między Geraltem a ludźmi, walka z potworami też bardzo udana.
- ładne ujęcia w plenerach, widać że w tych dobrze się odnajdywał operator.
- spoko muzyka, może to nie jest OST, który będę odsłuchiwał namiętnie jak ten od Wiedźmina 3, ale spełnił rolę.
Na minus:
- totalnie pomieszana fabuła. Ktoś kto nie czytał książek nie ogarnia co się dzieje. Przeskoki między akcją jakby to wszystko było w tym samym czasie, a różnice są tak naprawdę jak dekady. Nie wiem co montażysta chciał osiągnąć, ale wyszło strasznie słabo, pogmatwane. Aż kusi pobrać odcinki i przemontować chronologicznie z ciekawości jak wyjdzie.

- casting niektórych, jak dotąd raczej drugoplanowych postaci. Przede wszystim Triss i Vilgefortza, którzy totalnie nie przekonują zarówno wyglądem jak i grą. Były też inne jak Eist, który zamiast wyglądać jak jarl wygląda jak Fred Flinstone.

- momentami realizacja budżetowo wygląda strasznie biednie. Elfy jak z jakiegoś LARPa wzięte, Torque też jakiś dziwny, gumowy. Tak samo driady, bardziej jak amazonki, na dodatek korzystające z kusz. Finałowa bitwa o wzgórze Sodden to już w ogóle takie "no dobra, nie mamy za bardzo funduszy na statystów, dodajmy trochę dymu, że niby tej armii nie widać i coś z tego zrobimy", wielki zawód, zgniły kompromis. To już lepiej po prostu to przeskoczyć było i w kolejnych sezonie zrobić retrospekcję jak producenci sypną kasę.

- dużo zmieniono względem książek. Czasem ok, bo film to nie książka, ma swoją specyficzną narrację. Jednak niektóre rzeczy totalnie bezsensu. Myszowór, który jest czarodziejem i ginie. Cahir fanatyk działający na czele armii fanatyków, Fringilla jako ta główna zła czarodziejka, a Vilgefortz dostaje cięgi w walce bezpośredniej od Cahira.


Ogólnie rzecz biorąc, nierówny serial. Niektóre odcinki oglądało się z przyjemnością, niektóre naprawdę zawodzą. Jak na serial z taką pompą, reklamą to jednak wyszła wydmuszka. Liczę, że drugi sezon się zrehabilituje.

PS: bo to głośny temat dla niektórych, mnie obecność kolorowych nie bardzo przeszkadzała. Jasne, Sapko pisząc w PRLu Wiedźmina miał w d**ie politykę BAME itd. ale cóż, ogólnie aż tak nachalnie nie jest. Szkoda tylko ww Triss i Vilgefortza, którzy wyglądają jakby urwali ich z Delhi. Również Dara, afro czarny elf mi nie pasuje zupełnie. Spoko, że ktoś spróbował, ale wystarczy ten jeden raz. Jeszcze gdyby go zrobili bardziej hm... jak drowa to jest dziwny kolor oczu, srebrne, prsote włosy to ok. To co było nie przekonało mnie osobiście w ogóle.

ocenił(a) serial na 4
Jaq87

"Myszowór, który jest czarodziejem i ginie."

W Cintrze nie ufają czarodziejom, jest druidem, co mocno sugeruje posiedzenie Kapituły, pierwsze bodajże. Jego śmierć jest jak najbardziej zgodna z książkami, bo o ile nieopisana, tak już nigdy w książkach nie występuje po Rzezi Cintry. Ciężko uwierzyć, że nie byłby chętny dołączyć do poszukiwań Ciri, szczególnie gdy Wyspy odwiedziła Yennefer, skoro był jedną z osób, które ją wychowywały.

Generalnie jest tak:
1 - 3 : OK
4 - 5 : Super
6 - 8 : Fuj

Ostatni odcinek ratuje dla mnie kapitalne odwzorowanie opowiadania "Coś więcej" (oprócz fatalnej końcówki, która wynika z chybionej decyzji braku spotkania Geralta i Ciri wcześniej) i w zasadzie spoko bitwa pod Sodden (chociaż różnic z książką tu od groma, mogą one rzutować niestety na wierność kolejnych sezonów, ale mam iskierkę nadziei, że nie). Jako niedzielny widz dałbym 7, jako fan daję 6/10. Przy czym lwia część punktów za obsadę, zdjęcia, realizację, a minusy głównie dla scenariusza. Chcę widzieć tych ludzi jako postacie z Wiedźmina właśnie w tak ślicznie zrealizowanych scenach. Tylko niech będą nieco wierniejsze, niech tempo będzie lepiej rozłożone i postaci lepiej nakreślone.

DeanThomas

On tam nawet jest wspomniany jako czarodziej, a nie druid. To jest błąd i właśnie to się wszystko kłóci - druid by nie bił w oczy. Co więcej wg książek to zupełnie inaczej było, bo Myszowora potem Geralt spotkał w Brokilonie gdzie de facto znalazł Ciri.... no ale w serialu jest dużo fillerów, twórczości własnej. Książki są bardziej inspiracją, nie nazwałbym tego adaptacją.
Dla mnie to jest 6/10 natomiast zwykły widz po prostu się pogubi w tym wszystkim i w ogóle wielkie wtf. Ja oglądałem z kimś kto grał, a nie czytał i nie ogarniał sytuacji wiele razy.

ocenił(a) serial na 4
Jaq87

Ja oglądałem z osobą, która nie grała, ani nie czytała. W 7 odcinku trafił ją szlag, że po raz trzeci pokazano Cintre i Calanthe znowu "ożyła" :D

ocenił(a) serial na 4
Jaq87

"Co więcej wg książek to zupełnie inaczej było, bo Myszowora potem Geralt spotkał w Brokilonie gdzie de facto znalazł Ciri.... "

Nie potem, a przed Rzezią Cintry, i niestety tego spotkania w serialu nie ma. Nie przypominam sobie też, by Myszowór był określony jako czarodziej, ktoś z Kapituły, bodajże Artorius Vigo, ale ręki nie dam sobie uciąć, mówi, że Cintra korzysta z usług druidów.