W skrócie można to podsumować w ten sposób: zróbmy fch@uj dużo wątków w d@py , które ledwo się kleją i nic nie wnoszą bo po co korzystać z materiału źródłowego. Mam wrażenie że szolranerka przeczytała jedynie jakieś streszczenie historii i nie ma bladego pojęcia z czym ma do czynienia. Drugi sezon pod względem fabuły nie jest pocięty chronologicznie ale wcale przez to nie jest bardziej zrozumiały. Gra aktorska poza Henrym - marna. Ciri i Yennefer nie wiedzą co tam w ogóle robią. Szkoda Henryka, jego imponujące uda nie są w stanie zrekompensować całej masy braków jakie ma ta adaptacja. Szkoda ogromna.