Świat dzieli się na 3 obozy, 1 obóz to ludzie, którzy doceniają wiele pozytywnych aspektów, zdają sobie sprawę z błędów, ale w żadnym wypadku nie określiliby jej średniakiem, cieszą się z produkcji jako hitu, jak i za granicą najczęściej, 2 obóz to ludzie, którzy błędy wyolbrzymiają lub nie rozumieją i tyle im wystarczy do określenia jej średniakiem i 3 obóz, czyli świry z sekty, którzy mają zwyczajny ból dupy.
Pamiętaj, że mamy adaptację uniwersum (ale nie historii) w serii gier Wiedźmin. Serii bardzo udanych gier ale jakże odmiennych od serialu. Grupa 3 to osoby, które chciały aby serial nie był skrajnie odmienny o gier, które wypromowały Wiedźmina na cały świat.
Serial jednak mocno odwraca się plecami do fanów gier i stąd mamy oceny 1
Serial mocno odwraca się od książek przede wszystkim, i dlatego, oraz ze względu na parę innych wad, ma ode mnie, sporo na wyrost, 7. Ma potencjał na coś więcej, inaczej dostałby 5 góra 6.
Tak, odwraca się. Nie czepiałbym się wymyślonych historii Yennefer i Ciri ale faktyczne wydarzenia z książki na tym cierpią. Odcinek w Dolinie Kwiatów to był cios obuchem w łeb. Już się cieszyłem, że usłyszę zangielszczoną wersję "wiedźmaka", wypowiadaną przez jakąś babkę. A tu taki ch...
No comments. Doczytaj sobie na czym polega tzw. "red herring", a potem idź zabieraj się za książki, tym razem z elementarnym zrozumieniem. A jeśli to nie była ironia, to sorry, ale serial marnuje potencjał książek na setkach możliwych poziomów, a nie w jakichś drobnostkach.
Aha czyli jak ktoś nie jest profesorem literatury to nie może podchodzić do książek? Typowe myślenie "elit" ze środowisk typu elektroda.pl.
I co jeszcze wymyślisz? Licencja na wypożyczanie książek po zdaniu egzaminu ze wszelkiej terminologii literackiej?
Nie, ktoś kto usiłuje udawać, że problem z odstępstwami w stosunku do materiału źródłowego w serialu Wiedźmin sprowadza się do tego, czy ktoś rzucił zangielszczoną wersję jakiegoś słowa, czy nie i kpi w ten sposób ze znacznie większej wagi i znacznie lepiej umotywowanych zarzutów, powinien przemyśleć co robi.
Jak pisałem, możliwe, że źle Cię zrozumiałem i nie pisałeś tego ze zgryźliwą ironią i naprawdę akurat wyczekiwałeś tego momentu. Ale mam wrażenie, że kpisz. A skoro tak to popełniasz tzw. straw man fallacy (słomiana kukła, sofizmat rozszerzenia, atkowanie chochoła). Czyli zmyślasz sobie stanowisko adwersarzy, czynią je absurdalnym, a potem z tym przez samego siebie zmyślonym fałszem, zamiast realnym stanowiskiem adwersarza, dyskutujesz.
Ten serial marnuje potencjał oryginału na setkach poziomów, to czy ktoś rzucił w jakimś momencie jakieś słowo jest mało istotnym szczególikiem.
Nie, żadnej kpiny. W starym serialu była babka z ludową księgą, w której był wiedźmak i przestrogi przed nim. Chciałem to samo zobaczyć od netflixa. Ale się nie udało.
Zresztą to jest przykład. Cały ten sezon to jakieś ogromne streszczenie wydarzeń z książki przeplatane historyjkami, których w sadze nie ma. A sezon ma zaledwie 8 odcinków. Nie można było nakręcić więcej ale bez takiego streszczania? Może mieli limit kasy? Nie mam pojęcia. Serial zły nie jest ale można było go zrobić o wiele lepiej
Dlaczego w żadnym razie nie określiliby serialu średniakiem? Przecież większość amerykańskich i brytyjskich krytyków tak ten serial oceniło. Polska, jako jedyny kraj, ma większość pozytywnych recenzji, reszta świata daje około 5/10. Oczywiście inaczej rzecz się ma wśród widzów, mówimy o krytykach filmowych.
Ja tu widzę jedynie podział na ludzi inteligentnych oraz idiotów, którzy widzą nieistniejące zalety tego czegoś, jednocześnie kompletnie ignorując gigantyczne wady. I powiedz mi, czemu tylko wy, fanboje, ciąglę zakładacie tematy o czyimś "bólu dupy" w których obrażacie wszystkich, którzy śmieli mieć inną opinię o tym waszym gównianym serialiku? Jakoś nie widzę, żeby robili to normalni ludzie. Więc co jest z wami nie tak (bo coś jest i to mocno)? Na moje oko to macie solidny ból dupy i mocno nierówno pod kopułą.