Co by z tym Wiedźminem nie zrobili , są ludzie , którym i tak nie będzie się podobać. Bo za bardzo amerykańskie, bo czarni występują, bo inne mieli wyobrażenia itd. itd. Wszyscy mają się za ekspertów i co jest polską specjalnością ,potrafią tylko krytykować. Powinniśmy się cieszyć że od czasu amerykańskiego Qvo Vadis, nie było takiej ekranizacji polskiej literatury. Czekam jeszcze na trylogię husycką. A co do Wiedźmina z Netflixa uważam że jest świetny. A zajadłym krytykantom radzę aby zostali przy polskiej wersji.