Jak nie zrobią tego filmu tak, aby był dostosowany do polskiego odbiorcy tzn. co najmniej kilku aktorów polskojęzycznych i napisy (o ile się da po nilfgardzku czy skeligijsku) też po polsku, to nie ma szans abym to obejrzał. Na podstawie polskiej książki powstał i chcą na nim zbijać kokosy, to tak aby Polacy nie czuli, że Geralt ze słowiańskiego klimatu przeniósł się nagle na dziki zachód, walcząc z bożkami indiańskimi.