Nie chce szerzyć mowy nienawiści i rasizmó, ale kórde czemu tu tyle czornyh. homy jedne raśisty raśistofskie. To, że białych jest więcej to nie znaczy, że macie ich dyskryminować i na czorno ich wynglem malować. WHITE LIVES METTER! Kórde średniowiecze a rórznorodność etniczna większa niż w Polsce w XXI wieku. Sami czorni i żulci. Tak w ogóle to postacie zj3ban3 względem oryginału. Postacie, które były silne i fajne tu są słabe i "mondre inaczej". Tak w ogóle dużo postaci pobocznych, które są tylko po to, aby być czorne.
zauważ że to ostatnio ogólny problem filmów i seriali z gatunku historycznych i nawiązujących do dawnych czasów jak fantasy właśnie. niestety ale wygląda na to że jest taka moda czy trend, co pojawi się jakiś nowy serial czy film osadzony w takich realiach to żądza w nim laski i afroamerykanie. nie wiem kto to ogląda i komu się to faktycznie podoba (mi nie) ale sądzę że to wcale nie chodzi o to by się podobało a bardziej o to że kontrowersyjne i nagłaśnia tytuł, robi szum i gównoburzę dookoła niego. mam nadzieję że to szybko minie, pewnie tak szybko jak ludzie przestaną zwracać na to uwagę. ale fakt... zepsuli tym również i wiedźmina... zresztą nie tylko tym.
Jeśli mogę się wtrącić. Ostatnio zapowiedziano, serial na podstawie serii ,,Dwór Cierni i Róż,, autorstwa Sary J Mass. Jest to seria dla dziewczyn, ale mnie się osobiście podoba. Seria nie jest co prawda jeszcze ukończona. Wydano trzy części a w czerwcu wydany zostanie czwarty po polsku. Jest tam kilka czarnoskórych postaci a reszta jest biała i co? Autorka będzie czuwać przy serialu z twórcami więc nie obawiam się że coś pójdzie nie tak. Nawet gdyby miały być pewne odstępstwa.
nie znam tych książek i tematu... ale z tego co widzę autorka jest amerykanką więc inspiruje się zapewne swoim otoczeniem. z tego co widzę jest to też stosunkowo młoda osoba... no a poza tym, może źle mnie zrozumiałeś. nie przeszkadzają mi czarnoskóre postacie w nowoczesnym amerykańskim fantasy, niezależnie czy w książkach czy filmach. tak samo nie przeszkadzało by mi gdyby w ekranizacji książki nigeryjskiego pisarza fantasy grali tylko i wyłącznie afroamerykanie i afrykanie. przeszkadza mi to jednak, i to bardzo, w filmach historycznych i klasycznym fantasy! zresztą jeśli sam pisarz umieszcza czarnoskórych w książce... to tym bardziej wszystko jest ok. przecież nawet Sapkowski umieścił, i na 8 sporych tomów to "aż" dwoje XD w tym jeden jest tylko w wyobraźni jednej z białych postaci XDDDDDDDD
aha, jeszcze jedno. (powtarzam to jak nakręcony po raz któryś tam już zapewne, ale dla jasności) ci czarnoskórzy aktorzy w "wiedźminie" netflixa to tylko jeden i to wcale nie największy z problemów i wad tego "badziewia" :'(
oprócz tego jest jeszcze jeden argument w tej dyskusji panie Igorze. widzisz, jeśli już o różnorodność rasową i fantasy (i świat Sapkowskiego, w tej akurat dyskusji również) chodzi, to.... fantasy jako dziedzina właściwie nie ma ograniczeń. można ukazywać nie tylko ludzi białych i czarnych ale również fioletowych, pomarańczowych, zielonych i perkalikowych w mentolowe grochy. czemu nie? a problematykę rasizmu można świetnie pokazać na przykładzie klasycznych ras z kanonów fantasy jak krasnoludy, gnomy, hobbici, elfy, ludzie i wiele innych, co AS zresztą właśnie robi. gdyby Sapkowski chciał ukazać taką tematykę na przykładzie przeniesionym wprost z USA-ńskiego getta to nie opisywał by zielonkawo seledynowych odcieni oczu, włosów czy skóry u syren czy driad, nie opisywałby srebrnych oczu itp... on zwyczajnie potrafi w swoich książkach być ponad to i spojrzeć nieco dalej. przypomnę że w sadze jest nawet rasa inteligentnych jednorożców i to właśnie w konflikcie z elfami aen elle. wiec jeśli dostajemy coś takiego jak to "coś" od netflixa to po prostu niech nikt nie próbuje mi wmawiać iż nie mamy jednak do czynienia z przenoszeniem swoich własnych, mocno ograniczonych przekonań wprost ze swojego ograniczonego, śmierdzącego i zaśmieconego podwórka, oraz z brakiem twórczej weny i wyobraźni :)