Nie da się uciec od porównania do Gry o Tron.
Wiedźmin niestety wypada słabo, oszczędzali na dekoracjach i ilości statystów. Wiarygodność postaci też pozostawia wiele do życzenia. Mam też taką teorię że im więcej mgły w scenach, tym niższy budżet filmu, a w Wiedźminie mgły jest wiele.
Nie wiem ile kosztowało nakręcenie jednego odcinka w porównaniu z Grą o Tron, zgaduję że połowę lub nawet 1/4, to niestety widać i słychać.
Film mógł przebić Grę o Tron ale pewnie od początku założono klasę B.
Porównujesz do całości, czy sezon do sezonu ?
Przypomnę, że Gra o Tron w pierwszym sezonie też nie była wybitnym dziełem, lecz z czasem zaczęto ją udoskonalać, i ten sam proces czeka Wiedźmina, który ma kilka problemów, a jednym z nich jest ilość odcinków, która spokojnie mogłaby się wydłużyć do 13, dzięki czemu nie byłby tak odczuwalny pośpiech wydarzeń, przez co sam już tutaj w postach zauważyłem, że wątek z Calanthe jest kiepski, i wysunąłem nawet takie twierdzenie, że to wina aktorki, ale przemyślałem to, i raczej to wina czasu. Jednak na ten moment, Gra o Tron może czyści buty Wiedźminowi, jeżeli chodzi o scenografię walk, gdyż to najmocniejszy aspekt produkcji Netflixa.
"Gra o Tron" w pierwszych sezonach miała bardzo wiele szczęścia w przypadku obsady oraz ekipy.
Serial nie miał wielkiego budżetu ALE twórcy postarali się zmaksymalizować jego użycie poprzez minimalizację w scenach. Większość akcji to rozmowy w komnatach, ogrodach, na ulicach miast. Bitew prawie nie ma, a jak już się pojawią to dominuje w nich mrok oraz zbliżenia na zwarte szeregi statystów.
Nie było tam rozmachów lecz fajne ujęcia, świetna muzyka i doskonała gra aktorska połączona ze znakomitymi kwestiami plus montażem.
A ekipa Wiedźmina z bardzo kameralnych opowiadań (w niektórych pojawiały się jedynie trzy postacie!!!) postanowiła zrobić "Epyckom Psygodem"... więc mamy paskudnie wyglądające bitwy, a główne starcie wygląda niczym wyrwane z serialu "Hercules"...
Co do scenografii walki... aż tak bym wiedźmina nie faworyzował. Pojedynek w Blaviken i ze strzygom wyglądały fajnie... ale już ten w trakcie misji ze smokiem nie był tak dobrze przemyślany.
Dlatego wspomniałem, że sam serial powinien być według mnie wydłużony, do chociaż tych 10 odcinków, bo wówczas mamy czas na rozwinięcie wątków, a także kilku bardzo istotnych postaci, co na pewno polepszyłoby odbiór całości. Walki i ich choreografia to akurat tak jak już wspomniałem najmocniejszy atut, widać to w starciach Geralta, jak dobrze zauważyłeś z strzygą, tam naprawdę czuć rękę kogoś, kto w życiu trochę klingą się namachał, ale i w mniejszych pojedynkach to widać, chociażby Cahir i Vilge, ich sekwencja pod tym względem jest zrobiona dobrze. Na razie sam dałem siódemkę, bo rzeź Cintry wypadła dobrze, krótki wątek z Renfri jest dobry, wyprawa w celu ubicia smoka też nie najgorsza, chodź sam smok nie jest zrobiony jakoś dobrze, i tu przyznaję, że z rębaczami to trochę kulała bitka, ale da się to przebrnąć. Zrobiono mały przesyt materiałem, jak na czas antenowy, i to w sumie największy problem, lecz zgadzam się z dużą ilością osób, że pieniążki na pewno popłyną, a wówczas drugi sezon może będzie lepszy, i na to liczę, bo jeżeli dobrze myślę, to teraz Geralt uda się do Kaer Morhen z Ciri, a po drodze jest kilka fajnych wątków i postaci.