Książkowa "Saga o wiedźminie" to gotowy scenariusz, z świetnymi dialogami i scenami iście tarantinowskimi nie rzadko. Nic tylko spier...ć.
I to właśnie uczyniono.
Też tak myślę i czekałam na ten serial jak dziecko na prezent od Mikołaja. Gorszego prezentu nie dostałam :(
trzeba być podwójnym kretynem by nie umieć skorzystać z gotowca który oferują książki Sapkowskiego. podwójnym, bo raz że to świadczy o nieumiejętności rozpoznania i docenienia wartości materiału literackiego na którym się bazuje... a dwa, bo trzeba być nieźle zadufanym w sobie i nadętym idiotą by założyć że samemu się poprawi, pozmienia i zrobi "lepiej"!!!