PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724464}

Wiedźmin

The Witcher
7,1 181 004
oceny
7,1 10 1 181004
5,6 36
ocen krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Może na początek przytoczę, że sezon 1 zainteresował mnie na tyle, iż zdecydowałem się przeczytać książki Sapkowskiego i za to jestem wdzięczny twórcom serialu. Za pierwszym razem oceniłem go dość euforycznie 8/10, ale przy kolejnym seansie zdecydowałem się na 6+/10. Kiedyś grałem w "Wiedźmina: Zabójców Królów" i gra mi się podobała, ale nie jestem nałogowcem, więc na tym się skończyło.

Sezon 2 natomiast to jakaś papkowa telenowela dla młodzieży. Niby oznaczona jako "16+", bo polało się trochę krwi i gdzieś tam może mignął jakiś sutek lub pośladek, ale poziom dialogów, relacje między bohaterami, a co za tym idzie zaangażowanie w historię i podbudowa emocjonalna to jedno wielkie zero. Nie wiem co tam się wydarzyło w toku pisania sceniariusza itd., ale ewidentnie coś poszło nie tak.
Odcinek 1 jeszcze jak Cię mogę. Podobały mi się nienaturalne ruchy Bruxy w ludzkiej postaci. Nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie i miałem wtedy jeszcze nadzieję na w miarę niezły serial. W miarę, bo sam klimat nie zbudował napięcia w żadnym stopniu. Kolejne odcinki to już kompletna padaka. Przepraszam za lekkie spoilery, ale nie da się o tym nie wspomnieć. Wątki Eskela, Leszego, monolitów, kwiatów starszej krwi, eliksiru i przemiany Ciri, porwania Jennefer i Fringilli, snów z zakapturzonym przewodnikiem i ich ciąg dalszy, na siłę wpychamy i upierdliwy Stregobor, problemy Jennefer z mocą i jej "poszukiwania", ucieczka Cahira, plątanie się po kanałach i "zapoznawanie" z elfami oraz wiele innych to porażka jakich mało. Gdyby jeszcze twórcy potrafili napisać wiarygodne i żywe dialogi, a ja miałem wrażenie, że oglądam "M jak na Wspólnej", albo inne badziewie. Całe śledztwo pochodzenia Ciri wzięte od dupy strony. Strasznie nudne. Na dodatek w sezonie 2 pojawiło się wiele "kliszowych" scen, które były wymuszone chodzeniem twórców na skróty. Przykłady? Kiedy w kanałach czarny, niemy, biedny elf zaczął w języku migowym opowiadać o swoich planach na przyszłość od razu było wiadomo, że za chwilę zeżre go to coś pełzające po dnie lub kiedy Cahir nie mógł przedostać się przez straż w Cintrze pewne było, że przypadkiem trafi się tam Fringilla, która go rozpozna. Raz, zrozumiałbym, ale serial pełen jest takich "małych" głupot, które łącznie przyprawiają o skręt żołądka. I żeby nie było. Nie odgadłem tego, bo serial jest na podstawie książki. Nie, sezon 2 nie ma praktycznie nic wspólnego z oryginałem. Historia została bardzo spłycona na rzecz prostych w odbiorze, nie zmuszających do refleksji głupotek. Tu i ówdzie dodano śmiesznego potwora, żeby dzieciaki się cieszyły, bo wiadomo...trzeba też zadowolić fanów gier. Nie jest to jednak prawdziwy "Wiedźmin", który poruszał wiele życiowych problemów, a potwory były tam jedynie dodatkiem. Miałem ogromny problem z dokończeniem tego sezonu, był wręcz odpychajacy, dlatego ocena 2/10. Jeden punkcik to to, że chociaż dobrze wyglądał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones