Żal mi tylko Henrego Cavila, bo gość naprawdę dobrze gra geralta i super się go ogląda w akcji. Ciężko z drugiej strony ocenić resztę, bo sam nie wiem czy aktorzy nie dają radę czy to scenarzyści napisali aż tak beznadziejne dialogi, że nie mogą się wykazać. Z odcinka na odcinek jest coraz gorzej, pierwszy jest naprawdę dobry ale z każdym kolejnym było coraz gorzej. Nie wiem czy tylko ja miałem problem ze zrozumieniem o co dokładnie chodzi w tym serialu (a czytałem książki) jakieś monolity, baba Jaga, opętanie jak z jakiś horrorów. Ilość bzdur jest porażająca, kryjówka wiedzminów do której sprowadza się prostytutki, elfy po czasie stwierdzają że one jednak nie chcą sojuszu, eskel który zamienia się w leszego. Co to ma być??