Jeżeli to w filmie bądź w serialu ukażę się postać Vilgefortza to wybór jest oczywisty Richard Armitage albo Christian Bale oboje by zagrali jak należy
a skąd wiesz? gdzie jest jakieś info podane na ten temat? bo ja wchodzę co jakiś czas tutaj by sprawdzić obsadę jaka będzie w filmie szukam newsów na ten temat i nikt nic nie dodaje podeślij linka jak możesz
http://polygamia.pl/poznali-my-pierwsze-szczegoly-ekranizacji-wiedzmina/
2 akapit: Reżyser zapewnia jednak, że pierwsza część przygód Geralta ma by mocno skupiona właśnie na nim, gdyż jest to ekranizacja dwóch mniejszych opowiadań –Wiedźmin i Mniejsze zło
Poza tym nie sprawdzaj nowości o tym filmie na Filmwebie póki co. Temat jeszcze nie jest nośny bo info mało to i modernizacja strony filmu będzie miała duże opóźnienia z zatwierdzaniem materiałów dodawanych przez użytkowników. The Space Between Us miał zatwierdzone podstawowe informacje po premierze, więc radzę szukać gdzie indziej źródła: imdb, trakt tv, strony o tematyce growej (tam najszybciej pojawiają się newsy związane z nowościami związanymi z tym filmem)
Vilgefortz Pojawia się dopiero W pierwszym tomie Krew elfów a więc jeśli wszytko ma być zgodne z sagą To przyjmijmy , że dwa sezony opowiadań Ostanie życzenie i miecz przeznaczenia i potem w trzecim dopiero ten tom , mozna powiedzieć , że w trzecim sezonie , jak o ile powstanie jak niezostanie skasowany zacznie się taka wiedźminowa gra o tron :)
Czytałem gdzieś że ma być na podstawie całej sagi więc myślę że się na pewno pojawi ;)
Sprawa jest taka . Serial będzie miał dobre recenzję i dobra oglądalność (netflix ma możliwosć lepszej weryfikacji oglądalności bo to vod . Mają dostęp ilu użytkowników oglądało dany serial . Jeżeli tak nie będzie to skasują jak Marco polo czy Sense8. a co do Vilgefortza , to trudne bo trochę inaczej go sobie wyobrażałem nim go zobaczyłem w trzeciej części gry wiedźmin . Można zapomnieć o jakiś aktorach z pierwszej ligi , ale ja bym w tej roli chętnie zobaczył Toby Stephens .
No spoko też myślę że pasuję jak Richard Armitage to tylko co prawda sugestię bo kto kogo będzie grał to się prędko nie dowiemy sprawdzam info co jakiś czas i szlag mnie trafia że jeszcze nic nie wiadomo kto kogo będzie grał :D
W ostatnim wywiadzie dla filmweb wicedyrektor netflix powiedział , że puki nie skończą pisać scenariusza , to nie zaczną robić castingu ( i to by się zgadzało , na wszystkich stronach castingowych cisza ) więc jeszcze sobie poczekamy , może w styczniu skończą scenariusz a na wiosnę jakieś pierwsze info o obsadzie ? Oby nie szło im po grudzie jak z hbo z GoT gdzie nakręcili pilota i wymienili pół obsady i jeszcze raz nakręcili :)
No właśnie otóż to ciekawe kogo wybiorą do głównej obsady Anson Mount wygląda typowo jak Geralt a Eva Green idealnie pasowałaby do roli Yennefer a Johnny Deep jako Jaskier
Wg mnie takiej obsady na pewno nie będzie ?Bo to jest SERIAL a nie film , nie ma aż takich gaż jak w kinie ( może dopiero jak serial zyska na popularności i będzie miał wiele sezonów moje typy są takie
Geralt - Clive Standen , Kristofer Hivju , Thomas Jane .
Yennefer - Caitriona Balfe - http://www.filmweb.pl/person/Caitriona+Balfe-1541842/photos/526874
świetna rola w Outlander !
Możemy gdybać kto będzie grał ale szczerze jak już robimy takie fancasty... (Choć to nie wszyscy)
Geralt - Anson Mount, Nikolaj Coster-Waldau, Hugh Jackman, Josh Holloway, Tom Hardy, Sean Bean
Yennefer - Eva Green, Kate Beckinsale, Caitriona Balfe (Ta też by pasowała), Carice van Houten
Triss - jessica chastain, Rose Leslie, Christina Hendricks, Amanda Seyfried
Vesemir - Liam Nesson , Gabirel Byrne, Jeff Bridges, Sean Bean, Rade Serbedzija
Eskel - Gerard Butler, Jon Berthnal,
Lambert - Jake Gyllenhaal, Charlie Hunnam
Ciri - (Nie wiem szczerze może Emma Watson)
Emhyr var emreis - Lambert Wilson,
Jaskier - Johnny Deep, james Franco, Jared Leto,
Radowid Srogi - Michael Fassbander
Wszyscy aktorzy , przez ciebie wymienieni do roli Geralta są za starzy(Hugh Jackman ,Sean Bean) lub zbyt drodzy(Tom Hardy , Hugh Jackman) . Bagiński w wywiadach wyraźnie dawał do zrozumienia , że będą szukali młodszego niż 40 parę lat . Serial w optymistycznie myśląc będzie miał 6-7 sezonów . Taki aktor jak Tom Hardy nie angażuje się w aż takie długie projekty . Jedyny z tego grona własnie Josh Holloway - znam go tylko z Lostów , ale jakoś nie mam do niego przekonania . Stawiam jednak tezę , że możliwe , że Prócz Geralta i Yen obsada będzie mało znana , takie seriale kreują nowe gwiazdy jak Gra o tron właśnie
Wymieniłem kogo ja bym widział fakt są drodzy albo za starzy i też tak może być że wezmą jakiś aktorów o których nikt nie słyszał a mogą zagrać lepiej niż ci których wymieniliśmy
I jak wam się podoba gra Mahesh Jadu?
Jak dla mnie trochę za słabo, ale to może tylko scenariusz dla tej postaci nawalił w 1 sezonie.
Idealnie pasuje... na kierowcę ubera ;-)
Beznadziejnie napisana postać. Nic oprócz imienia nie zostało z oryginalnego Vilgefortza z Roggeveen :-/
Niestety te postacie są tak słabo napisane w tym serialu, że właściwie żadna, oprócz Geralta nie ma charakteru...
Powiedziałabym, że to najgorzej napisana postać, dokładnie "Nic oprócz imienia nie zostało z oryginalnego Vilgefortza"!!! A ta jego walka z Cahirem to jakiś żart. Dlatego nawet nie winię aktora (choć i tak mi nie pasuje) za to jak to wyglądało.
Do tego Mahesh Jadu nawet nie widnieje wśród listy aktorów Wiedźmina na filmwebie co pięknie ukazuje jak ważna to postać dla odbiorców w tej produkcji...
Nie oceniam serialu, aż tak źle, w końcu ile z dwóch tomów opowiadań można pokazać w 8h. Daje im jeszcze kredyt zaufania na 2 sezon. Ale jak Vilgefortza (i Bonhart) będą w taki sposób ukazani w następnych sezonach to chyba podziękuję.
"Nie oceniam serialu, aż tak źle, w końcu ile z dwóch tomów opowiadań można pokazać w 8h"
Myślę, że można znacznie więcej niż to zrobili. Lauren zdecydowała, że historia Yennefer jest ultra ważna, wręcz jest osią tego serialu, prawie że przygaszając tytułowego Wiedźmina. W mojej ocenie dla opowieści jej przeszłość nie ma żadnego znaczenia. Mogliby sobie podarować wszelkie wątki z "Okruchu lodu" i zrobić miejsce na coś ważniejszego. Ciekawe jest to, że Geralt właściwie mało walczy z potworami, za to cały czas zarzyna jakichś ludzi. Niewiele miejsca poświęcono jego wewnętrznemu kodeksowi zasad, sporo zaś histeriom Yennefer co nie czyni z niej poważnej czarodziejki...
Pewne było można to zrobić lepiej. Mam wrażenie, że chcieli ukazać jak najwięcej z samych historii z dwóch tomów opowiadań co ma ukazać jak rozbudowany i róznorodny jest świat zawarty w książkach. Dlatego wszystko jest skrócone, pomieszane i przez to powierzchowne. Może będzie lepiej w 2 sezonie gdzie mam nadzieję skupią się na jednym wątku, a jeśli Ciri trafi do Kaer Morhen to poświęcą czas kodeksowi.
Co do Yennefer nie odniosłam wrażenia aby przyćmiła Geralta i stała się osią serialu, choć przyznam miałam miejscami wrażenie, że jest jej za dużo, a co do Lauren gdzieś przeczytałam, że planowała aby narracja była prowadzona z perspektywy Ciri, ale z tego zrezygnowali, bo byłoby za mało samego wiedźmina w Wiedźminie.
"zrobić miejsce na coś ważniejszego", np?
Ważniejszego np. tego jak zmieniała się relacja Geralta i Yennefer w czasie, jakie Geralt ma pobudki, jaki miał stosunek do przeznaczenia, jak to się działo że Geralt i Ciri na siebie natrafiali i dlaczego, jakie rasy i nacje zamieszkują ten świat, kim byli wiedźmini i dlaczego nimi gardzono itd itd. Poza tym można by w końcu zekranizować tak świetne opowiadania jak: Trochę poświęcenia czy Ziarno prawdy...
Dobrze mówisz. A czasu mieli dość. Każdy odcinek to godzina. Na 1 tom opowiadań spokojnie by starczyło, gdzieś można tylko delikatnie zrobić w tle polityke.
A Yennefer było za dużo. Yennefer to ma czas w sadze i tortury jej nie miną.
Podobnie Ciri - ludzie się mogą potem wku*rwić że ona się cały czas gdzieś włóczy .
Ogólnie serial ma teraz pod górkę bo już mamy Sagę - Bitwa pod Sodden. Podobno ma być 7 sezonów nawet. Albo 1 tom rozbiją na 2 tomy, albo jeszcze więcej wprowadzą wątków. Gorzej jak te wątki będą durne.
Mam poważne wątpliwości co do 7 sezonów po tegorocznej zmianie w polityce netflixa, jeśli zrobią więcej niż 3 sezony to już będzie dobrze.
Co do "czasu mieli dość" mam odmienne zdanie, mają za mało czasu.
A książka to nie film, czy serial, nie mamy tu narratora, który nam powie co się skrywa za ponurą twarzą Gerlata, ani czasu by aktor nam to powiedział lub odpowiednio przedstawił. Muszą pokazać kim są bohaterowie, ich historie.
Tak, Yennefer było za dużo. Aktorka nie jest tragiczna, ale też nie jest tak jak ją sobie wyobrażałam.
I co jak co, ale Bitwę o wzgórze Sodden to spartolili.
Czyli możemy być w dupie. 2021 drugi sezon, a mówimy o jeszcze 5, Czyli może nawet do 2030. Aktorzy się zestarzeją. Plus tak jak mówisz po 3 sezonie out i historia się nie zakończy.
Na zmianę relacji Geralta i Yennefer w czasie pewnie jeszcze będzie czas (założę się na 100%-w końcu to amerykańska produkcja, tak, będzie inaczej niż w książkach), olewający stosunek do przeznaczenia Geralta był pokazany-szkoda, że nie było ekranizacji "Miecza przeznaczenia", a Geralt i Ciri na się nie wpadali co 3 odcinki, ale cóż. Co do ras i nacji wydaję mi się, że właśnie dlatego tak pomieszali opowiadania, by jak najwięcej pokazać. Tak, zgadzam się po łebkach, a elfy i krasnoludy zostały pokazane bardzo schematycznie. Mam nadzieję, że jak pojawi się Zoltan to rozszerzą temat.
Co do Trochę poświęcenia czy Ziarna prawdy są to tak poetyckie opowiadania, że trzeba czasu, by zostało to dobrze zekranizowane z odpowiednim tonem zakończenia. Słuchowisko "Trochę poświęcenia" to 2h 15m 11s. Byłoby pięknie by udało się to zrobić, ale stałoby się to kosztem pozostałej historii.
Ale przecież nikt im nie kazał 2 tomów od razu robić. Samo słuchowisko to suche dialogi czy też opisy i myśli bohaterów?
Dokładnie. Sama showrunnerka przyznała, że będą kręcić dopóki materiału źródłowego starczy i widzowie będą wykazywać zainteresowanie. Lepiej zrobić kilka opowiadań, ale porządnie niż wszystkie po łebkach
Szczerze jestem zdumiona jakim zaufaniem darzycie Panowie Netflixa. Myślałam, że to ja jestem tu tą z naiwną z nadziejami (piszę do obu Panów, by się nie powtarzać).
Netflix ma, za przeproszeniem, głęboko w dpie Wiedźmina jako takiego. Wzięli się na Wiedźmina gdyż ma już rozbudowany fanbase na świecie dzięki grze, po zakończeniu gry pozostał niedosyt. Czyli już na początek Wiedźmin ma dobry start, w Polsce mają niemal zagwarantowane, że z 90% użytkowników Netflixa obejrzy ten tytuł lub założy nowe konta, by obejrzeć. W Rosji Netflix radzi sobie słabo, a chyba wszyscy wiemy, że Rosjanie też kochają naszego wiedźmina, wystarczy wejść na yb i zobaczyć ile komentarzy rosyjskich znajdziecie na anglojęzycznych wątkach, albo pod "Pół wieku poezji później" wiec zakładam, że liczą na zdobycie nowych użytkowników na rosyjskim rynku który jest niemały.
Aktualnie Netflix liczy na krótsze seriale do 8 odcinków, bo wraz z produkcją spada liczba widzów, a koszty produkcji i obsady rosną. Jeśli Wiedźmin się nie przyjmie w szerszym gronie odbiorców na dłuższy czas to skasują go bez sentymentów, a to co mówiła Pani Lauren nie będzie miało żadnego znaczenia.
Tak, materiału źródłowego starczyłoby nawet na 10 sezonów, ale nie oszukujmy się, ten serial nie ma być "super ambitny", ma się sprzedać. Jak zaczęłam oglądać serial miałam naprawdę małe oczekiwania, byłam pewna że ton z książek zostanie całkiem zamerykanizowany, ale jakoś udało im się obronić. Nie wszystko wyszło pięknie, wiem, nich nie spartolą tylko następnych sezonów.
"Lepiej zrobić kilka opowiadań, ale porządnie niż wszystkie po łebkach" - takie prośby można mieć do HBO, ale nie do Netflixa.
Słuchowisko jest bardzo dobrze zrobione, każda postać na oddzielny głos, narratorem (opisy i myśli bohaterów) jest niezawodny Krzysztof Gosztyła. Słuchowiska ma także efekty dźwiękowe i muzykę. W "Ziarnie prawdy" pięknie zostały zrobione efekty dla Bruxy. Szczerze polecam, zwłaszcza dla zagorzałych fanów gdyż nie ma żadnych zmian odnośnie książki. Audioteka udostępnia próbki materiału więc możesz wypróbować;).
Właściwie nie spodziewałem się wiele po netflixowym Wiedźminie już po wysłuchaniu pierwszych wieści od Pani Hissrich. Miałem poczucie, że to będzie maksymalnie uproszczone i zamerykanizowane widowisko z masą efektów specjalnych w zamian dobrej opowieści. Już po doborze obsady wiedziałem, że będzie zabawnie. Raczej moje wysokie oczekiwania były związane z "Pół wieku poezji później"...
A słuchowiska są niesamowite. Strasznie żałuję że projekt upadł :-/
Co, nie będzie więcej słuchowisk??? Gdzie znalazłeś tę informację?
Zostały im przecież tylko 2 części.
Co do "Pół wieku poezji później" to o projekcie, wstyd się przyznać, dowiedziałam się dopiero po premierze...więc żadnych oczekiwań nie miałam:(.
Niestety Fonopolis zamknęło działaność, prawa nadal należą do Audioteki ale czy oni to dalej pociągną, kto wie??? Raczej liczę na jakiś crowdfunding. Głupio tak zostawić sagę niedomkniętą...