Bardzo dobrze oddany motyw Pięknej i Bestii, rozważania o tym kto jest, a kto nie jest potworem. No i ta Bruxa śliczna a jednocześnie przerażająca. Oglądanie jej dziwnie gibkich właściwości ciała było ekscytujące.
Zgadzam się, przy scenie z Ciri i Bruxą aż miałam ciarki