Wiedźmin
powrót do forum 2 sezonu

Nie mogę pojąć jak można ciągle tylko narzekać. Żeby nie było, nie jestem zachwycony, że serial nie jest wierną adaptacją sagi. Niemniej jednak jak można dawać tylko oceny 1/10 za to że serial odbiega od materiały źródłowego?

Kręgosłup historii jest zachowany:
1. Nilfgaard vs Północ
2. Główni bohaterowie
3. Chronologia GŁÓWNYCH(słowo klucz) wydarzeń
4. Relacja Ciri Yen i Geralt

Oczywiście że wolałbym wierne odtworzenie scen z książek i oczywiście że twórcy mogliby zaszaleć w TYLKO w lukach czasowych które się w prozie pojawiają ALE.. pytanie czy nie byłoby to tylko coś dla fanów, a dla reszty którzy nie mieli styczności z uniwersum byłaby to dłużyzna i nuda?

Sezon a może i dwa pierwsze sezony musiałby tylko pokazywać opowiada i to byłoby dość randomowe bo są w nich duże przeskoki czasu. W serialu nie da się prowadzić tak narracji jak w książce..słuchając samych opowiadań (do których niby możnaby dołożyć tylko obraz i cyk gotowe) mielibyśmy chyba 26 godzin.. 2 sezony serialu mają 16 a jesteśmy daleko do przodu z fabułą...

Ludzie by zapomnieli o marce już w 2019 gdyby to działało w ten sposób. Dla fana pewnie gratka, reszta by się poddała.

Co do samych pomysłów ekipy Netflixa. Cześć zabiegów mi się podoba, bo musieli w jakiś sposób ciągnąć to co zrobili wcześniej i fajnie że dodali historię Nivellena chociaż była trochę zmieniona. Cześć wątków jest słaba albo dziwna (utrata mocy, kumpelstwo czarodziejki i nilfgardczyka, ciąża pewnej osoby, ilość wiedzimnow itd żeby nie spoilować). Natomiast skupiając się tylko na serialu to jakoś się to trzyma wszystko razem. Trzeba patrzeć na całość jak jest opowiedziana od początku do końca wątku a to można ocenić po całym serialu.

Dużo negatywów jest po 1 czy 2 odcinkach, nie mogę pojąć po co takie osoby wystawiają cenę i się produkują. Ludzie nie rozumieją że serial trwa 8h a nie 20 minut czy godzinę.

Nie chce mi się wchodzić z nikim w polemikę bo to strata czasu. Ja przyjąłem to jakie jest, cieszę się z jakości wykonania serialu, przymykam oko na zmiany fabularne i czerpię przyjemność z seansu.

Odnosząc się jeszcze do zarzutów o wiek Aktorki.. cóż. Trzeba było się liczyć z tym że nie wezmą 10-latki do serialu. Wiadomo zdarzyłoby dorosnąć wraz z serialem ale fabuła serialu jest mniej rozciągnięta w czasie niż książek. Wg mnie dobrze ja ucharakteryzowali gdzie w 1 sezonie na prawdę wyglądała bardzo młodo i niewinnie a w 2 sezonie jest już inna. Casting to nie tylko dobór wyglądu aktora, aktor musi też umieć zagrać i to jest ważniejsze od pierwszego wrażenia i oceny wyglądu.

Tyle.. jak mówię nie będę wchodził w polemikę z hejterami ale chętnie poczytam jakieś merytoryczne komentarze.