Szósty odcinek. Coraz bardziej mnie irytuje ta aktorka. Matko bosko co za mimoza, no flaki z przepalonym olejem, do tego przymulona i silnie przestraszona, jak kobyła Pawlaka. Litości! Nie jest brzydka ale nie nadaje się do tej roli. Może grać "Zbuntowanego anioła dwa" albo inną "Zniewoloną". Kur*a, jestem sfrustrowany...
Mój typ to Eva Green, myślę, że byłaby świetna. Poza Evą, gdyby były młodsze, to Monica Bellucci i Catherine Zeta-Jones, chociaż chyba po odpowiednim "zrobieniu" przez fachowców, byłyby o wiele lepsze od tej Czarlotty czy jak jej tam. Sam przeprowadzę casting i zrobię ten serial, bo co się który weźmie, to spieprzy wszystko, od dialogów przez obsadę po fabułę....żartuję. :D :D :D
Dużym problemem dla tej postaci jak ogólnie skopanie jej roli w całej tej historii... fabularnie nic z prawdziwej Yennefer tam nie ma więc i aktorka średnio oddaje tę rolę bo gra kogoś innego :(